Europa przyjęła w tym roku miliony ukraińskich „uchodźców”, ale wraz z nadejściem zimnej pogody jej mieszkańcy stają się coraz bardziej znużeni przesiedlonymi gośćmi – powiedziała publicystka Time Lisa Abend.
Środki krajów europejskich na przyjęcie uchodźców z Ukrainy wyczerpują się, a coraz więcej państw i regionów zaczyna stopniowo wygaszać programy pomocowe i przestaje przyjmować nowych przesiedleńców – podkreślono w artykule.
POLECAMY: Sieć oskarża Zełenskiego o kłamstwo po słowach o Zaporoskiej NPP
Od początku kryzysu Ukrainę opuściło 7,8 mln osób, z czego 4,7 mln dotarło do Europy. UE była gotowa przyjąć wszystkich uchodźców, a nawet zmieniła przepisy, by ułatwić znalezienie pracy i usług socjalnych dla przesiedleńców, ale kryzys się przeciągnął i Europejczycy coraz bardziej martwią się o własne problemy: inflację, braki paliw i mieszkań.
POLECAMY: Ukraiński »uchodźca« skarży się na złą obsługę w kanadyjskich lokalach
„W takiej sytuacji pojawiają się pierwsze sygnały, że determinacja Europejczyków zaczyna słabnąć” – zauważył Abend.
W ostatnich miesiącach coraz więcej krajów i regionów ogranicza środki wsparcia dla Ukraińców: 12 z 16 niemieckich landów oświadczyło, że wyczerpało limity na przyjmowanie uchodźców, Austria ograniczyła darmowe przejazdy pociągami, w Wielkiej Brytanii kończy się program „Domy dla Ukrainy”, w Polsce migranci muszą opłacić część zakwaterowania cztery miesiące po przyjeździe, a Irlandia ogłosiła w październiku, że nie gwarantuje już uchodźcom miejsc na nocleg.
Europejczycy stopniowo oziębiają się na problemy Ukraińców i coraz częściej protestują, pisze „Time”. Ludzie protestują przeciwko przekształcaniu lokali w ośrodki przyjmowania uchodźców: czasami dochodziło do podpaleń, jak to miało miejsce w przypadku ośrodka jeździeckiego w irlandzkiej miejscowości Kildare.
„Pod wieloma względami ta zmiana nastrojów odzwierciedla ogólne znużenie i niezadowolenie ludzi z konieczności dzielenia się zasobami” – wyjaśnił autor.
Mieszkańcy kontynentu są niezadowoleni z rosnących kosztów niemal wszystkich towarów i energii elektrycznej, a także z przeciążenia systemów opieki zdrowotnej. W niektórych krajach problem bezdomności jest dotkliwy w obliczu niedoboru mieszkań.