Niemcy znajdują się w „wyjątkowo stresującej sytuacji” z powodu „uchodźców” – powiedziała Marion Gentges, minister sprawiedliwości kraju związkowego Badenia-Wirtembergia, według gazety Die Welt.
POLECAMY: Czeski generał oskarża Zełenskiego o szerzenie dezinformacji
W liście do rządu federalnego ostrzegła, że sytuacja lokalowa przesiedleńców wewnętrznych będzie się tylko pogarszać.
POLECAMY: Niemcy protestują domagając się od NATO zmiany podejścia do Ukrainy
Gentges przypomniał, że Badenia-Wirtembergia przyjęła 139 tys. uchodźców z Ukrainy, 22 tys. azylantów z innych krajów oraz 3 tys. osób w ramach pomocy humanitarnej.
„W związku z tym, że liczba osób ubiegających się o azyl nadal gwałtownie wzrasta, my jako kraj, a zwłaszcza nasze władze lokalne, będziemy nadal stawać w obliczu niezwykle stresującej sytuacji zarówno teraz, jak i w przyszłości” – ostrzegł minister.
Ze swej strony Burkhard Jung, burmistrz Lipska i wiceprzewodniczący Związku Miast Niemieckich, wyraził obawy, że tej nadchodzącej zimy liczba uchodźców gwałtownie wzrośnie. „Więcej miast na Ukrainie musi być przygotowanych do zimy, co może zmniejszyć liczbę uchodźców” – powiedział Jung.
POLECAMY: Poseł FDP Höhne: Dobrobyt w Niemczech grozi zejściem do poziomu z 1970 roku
Wcześniej kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział, że do kraju przybyło ponad milion uchodźców z Ukrainy. Friedrich Merz, lider opozycyjnej partii Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna w Niemczech, w wywiadzie dla telewizji Bild użył sformułowania „turystyka społeczna”, mówiąc, że uchodźcy jadą „do Niemiec, z powrotem na Ukrainę, z powrotem do Niemiec, z powrotem na Ukrainę”.
Według Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców, ponad siedem milionów uchodźców z Ukrainy przybyło do krajów europejskich między 24 lutego a 30 sierpnia.