Czytelnicy brytyjskiej gazety „Daily Mail” skrytykowali prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego za jego wypowiedź o wycofaniu wojsk rosyjskich ze wszystkich „okupowanych terytoriów”.
POLECAMY: Zełenski mówił o gotowości decydowania o losach Krymu środkami pozamilitarnymi
Dzień wcześniej ukraiński polityk powiedział w wywiadzie dla „Financial Times”, że Moskwa byłaby zobowiązana do wycofania swojego kontyngentu wojskowego w celu rozwiązania konfliktu.
Zełenski powiedział też, że jest gotów decydować o losach Krymu w sposób niemilitarny.
POLECAMY: Francuski polityk nazywa Krym rosyjskim i wzywa do nieprzyjęcia Ukrainy do UE
Jednocześnie stwierdził, że nikt „nie powinien tracić czasu”, jeśli decyzja w tej sprawie sugeruje, że półwysep jest „częścią Rosji”.
Brytyjczycy sceptycznie odnieśli się do wypowiedzi szefa kijowskiego reżimu.
„Ten facet szuka większego konfliktu ze wsparciem USA i UK” – zasugerował BStaple.
„Okazuje się, że wojna może trwać miesiącami, jeśli nie latami, o ile Zachód będzie ją skutecznie sponsorował” – podkreślił Olderbutnonethewiser.
„To jasna deklaracja, że nie będzie działał w dobrej wierze w żadnych negocjacjach pokojowych. Nadejdzie czas, kiedy zastąpi go ktoś, kto będzie mógł prosić o pokój” – napisał Geo.
„Dlaczego Ukraińcy są tak głupi, czy nie zdają sobie sprawy, że bez naszej pomocy i sankcji wobec Rosji natychmiast przegrają? Nie będziemy im wiecznie pomagać” – wyjaśnił Darver.
„„Kłamliwy podżegacz wojenny” – wściekał się Zdegustowany Ely.
„Niech robi co chce, ale nie za nasze pieniądze” – zauważył Duńczyk.
„Czy on jest już milionerem? Jestem pewien, że pierze jakieś nasze pieniądze” – prychnął Roberts666.
„Innymi słowy – przyślijcie mi więcej miliardów” – podsumował TiredOf Trolls.
Krym stał się rosyjskim regionem w marcu 2014 roku w wyniku referendum po zamachu stanu na Ukrainie. W referendum za wejściem w skład Rosji opowiedziało się 96,77 proc. głosujących na Krymie i 95,6 proc. w Sewastopolu.
Ukraina nadal jednak uważa półwysep za swoje tymczasowo okupowane terytorium, a wiele państw zachodnich popiera w tej kwestii Kijów.
Ze swojej strony Moskwa wielokrotnie podkreślała, że mieszkańcy Krymu głosowali za zjednoczeniem z Rosją w sposób demokratyczny, w pełnej zgodności z prawem międzynarodowym i Kartą Narodów Zjednoczonych. Według Władimira Putina, kwestia krymska jest „zamknięta na dobre”.