Na terenie całej Polsce, w wybranych miejscach, wyłączany jest na kilka godzin awaryjnie prąd, a następnie podłączane są tam przez żołnierzy WOT elektrownie polowe. To ćwiczenia i prewencja przed tym, co może nas czekać tej zimy. I nie chodzi tylko o kataklizmy pogodowe.
Co kilka dni, w jednym z urzędów miejskich na Warmii i Mazurach, zakład energetyczny odcina na parę godzin prąd. Przyjeżdżają wówczas żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej i podłączają awaryjnie agregatory spalinowo-elektryczne, które WOT określa mianem elektrowni polowych (tzw. KEP-900 o mocy 2 x 250 KW i 1 x 400 kW).
Generatory spalinowe KEP-900 są w stanie zasilić w energię małą miejscowość lub część miasta na trzy tygodnie lub dłużej.
Jak podkreśliła ppor. Mac, to już kolejne tego typu ćwiczenia. „W pierwszej kolejności szkolenia odbywają się w rejonach, które są najbardziej zagrożone prawdopodobieństwem wystąpienia długotrwałych przerw w dostępie do energii elektrycznej” – zaznaczyła.
Jak dodała ppor. Mac, terytorialsi szkolą się i nabierają doświadczeń od specjalistów, którzy posiadają ogromną wiedzę w zakresie energetyki i działań na wypadek sytuacji kryzysowych. „Ćwiczenia mają na celu sprawdzić zdolności nie tylko osobowe, ale też sprzętowe do niesienia wsparcia społeczności lokalnych na wypadek przerwy w dostawie energii” – stwierdziła.
Szkolenie jest odpowiedzią na nowe zadania, jakie zostały nałożone na WOT w ustawie o obronie ojczyzny. W ramach ustawy, tej formacji została powierzona niemilitarna część zadań zarządzania kryzysowego w resorcie obrony narodowej. Dowódca WOT został szefem Centrum Zarządzania Kryzysowego MON, a poszczególni dowódcy brygad OT stali się doradcami wojewodów w zakresie koordynacji i realizacji wsparcia z ramienia wojska.
Wykorzystywana w ćwiczeniach kontenerowa elektrownia polowa KEP-900 składa się z trzech zespołów spalinowo-elektrycznych o mocy 2 x 250 kW i 1 x 400 kW. Elementy mogą działać połączone razem, ale w przypadku mniejszego zapotrzebowania dostawy energii również osobno. Do ich obsługi są delegowani żołnierze, którzy ukończyli specjalistyczne kursy i posiadają odpowiednie uprawnienia. Elektrownia może działać nieprzerwanie nawet kilka miesięcy.