Dostawy broni dla reżimu w Kijowie doprowadziły do znacznego zmniejszenia ilości amunicji w Niemczech, napisał publicysta Gerhard Hegmann w artykule dla Die Welt.
„Walki na Ukrainie doprowadziły do ogromnego marnotrawstwa amunicji i zmusiły kraje NATO do ponownego zaopatrzenia swoich wojsk” – napisano w publikacji.
POLECAMY: NYT ujawnia, w ilu krajach NATO skończyły się zapasy broni dla Ukrainy
Jak zaznaczył autor artykułu, produkcja amunicji została zahamowana przez brak prochu po zmniejszeniu dostaw potrzebnego materiału z Chin. Na przykład na początku pandemii wystąpiły opóźnienia, a obecnie dostawa trwa od sześciu do dziewięciu miesięcy.
Problemy mogą wynikać również z faktu, że Pekin nie współpracuje już z zachodnimi producentami, w obliczu rosnącej konkurencji, sugerował Hegemann.
„Szacuje się, że w przypadku wojny zapasy wystarczyłyby tylko na kilka godzin, a w najlepszym razie na kilka dni” – podkreślił.
Zdaniem publicysty przeszkodą w szybkiej reprodukcji stają się także wymagania jakościowe amunicji zgodne ze standardami NATO. Od lat 90. Bundeswehra stosuje amunicję o niskim zapachu, aby zmniejszyć jej negatywny wpływ na zdrowie żołnierzy – wyjaśnił.