W grudniu zaszaleją zmiany, wielkie i poruszające. Unia Europejska stawia na ostro – już od 5 grudnia wprowadza zakaz importu rosyjskiej ropy, a od 5 lutego rozszerzy to na produkty na bazie ropy. W efekcie, Międzynarodowa Agencja Energetyczna prognozuje, że wydobycie rosyjskiej ropy spadnie o 1,4 mln baryłek dziennie w nadchodzącym roku. To jednak nie koniec, bo unijne embargo obejmie także rosyjski węgiel. Co prawda, nie wprowadzono zakazu na import gazu ziemnego z Rosji, ale dostawy tego surowca zostały mocno ograniczone przez Rosjan. Wszystko to rzuca cień na rosyjską ekonomię i ma potencjał zmienić krajobraz geopolityczny w regionie.
W grudniu 2022 r. wchodzi w życie embargo na rosyjską ropę, w lutym 2023 r. dojdą kolejne sankcje
Te fakty posiadają istotne znaczenie z co najmniej dwóch kluczowych przyczyn. Pierwsza to koniec wieloletniego kontraktu na dostawy rosyjskiej ropy, który został podpisany przez PKN Orlen z Rosnieftem i wygasa pod koniec bieżącego roku.
Dodatkowo, w grudniu 2022 roku zaczyna obowiązywać szósty pakiet unijnych sankcji, który włącza zakaz między innymi na zakupy, import oraz transfer ropy naftowej i wyrobów na jej bazie z Rosji do krajów Unii Europejskiej. Co więcej, od lutego 2023 roku będzie działał zakaz importu rafinowanych produktów ropopochodnych drogą morską z Rosji. Te regulacje będą miały istotny wpływ na dynamiczne zmiany w relacjach handlowych i geopolitycznych układach w regionie.
W efekcie do końca tego roku Europa ma całkowicie odejść od rosyjskiej ropy. Mamy więc bardzo mało czasu na zastąpienie paliw z Rosji dostawami z innych kierunków. Rząd jednak na razie jest w tym temacie powściągliwy.
Paliwa znacznie stanieją?
Ostatnie obniżki cen paliw na krajowym rynku są rezultatem kilku czynników, które sprzyjają kierowcom. Spadek cen ropy naftowej na światowym rynku oraz umocnienie złotego w stosunku do dolara to kluczowe elementy wpływające na sytuację na stacjach benzynowych. Ten pozytywny trend przyczynił się do obniżenia cen hurtowych paliw, co z kolei przełożyło się na niższe koszty tankowania dla konsumentów.
W drugiej połowie listopada zaobserwowano znaczne obniżki cen, zwłaszcza w przypadku oleju napędowego, gdzie największa przecena wynosiła 5 groszy za litr. To zjawisko jest zauważalne na rynku detalicznym, chociaż ceny detaliczne nie zawsze spadają w takim samym tempie co ceny hurtowe. Niemniej jednak, dla kierowców jest to pozytywny znak, a tankowanie staje się tańsze.
Eksperci z e-petrol.pl podkreślają, że obniżki cen paliw wynikają zarówno z taniejącej ropy naftowej, spadających cen w sprzedaży hurtowej, jak i umocnienia złotówki w stosunku do dolara. W rezultacie, średnia cena litra oleju napędowego spadła do 7,79 zł, przekraczając tym samym granicę psychologiczną ośmiu złotych. Benzyna Pb95 i autogaz potaniały o trzy grosze, osiągając odpowiednio 6,59 zł i 2,99 zł za litr.
Zgodnie z raportem BM Reflex, na polskim rynku już pojawiły się stacje oferujące benzynę za około 6,30 zł za litr, a olej napędowy można nabyć po około 7,30 zł za litr. Analitycy prognozują, że od najbliższego poniedziałku mogą pojawić się nowe zasady cenowe na stacjach benzynowych. Przewiduje się, że średnia cena litra benzyny Pb95 wyniesie 6,53 zł, Pb98 7,25 zł, oleju napędowego 7,68 zł, a LPG 3,00 zł.
Warto zauważyć, że ten korzystny trend cenowy może wpłynąć pozytywnie na budżety kierowców, zwłaszcza biorąc pod uwagę obowiązek ponownego opodatkowania paliw od roku 2023. Dzięki obniżonym cenom paliw, kierowcy mogą odczuć pewną ulgę w wydatkach związanych z tankowaniem.
Ropa naftowa ostro w dół
Piątkowa sesja na giełdzie w Londynie zakończyła się spektakularnym spadkiem cen ropy naftowej w okolice 84 dolarów za baryłkę. Już na początku tygodnia notowania dostały chwilowy impuls ostrego spadku po spekulacji o zwiększeniu wydobycia przez OPEC+. „Wall Street Journal” napisał, że kartel może ograniczyć wydobycie nie o 2 mln baryłek dziennie, a jedynie o 1,5 mln bbl/d. Szybko zareagował na to minister energii Arabii Saudyjskiej, zaprzeczając tym doniesieniom.
Najtaniej na Śląsku i w Świętokrzyskiem
Aktualnie w najniższych cenach benzynę 95-oktanową tankuje się w województwach śląskim i świętokrzyskim, w których za jej litr płaci się średnio 6,50 zł/l. Olej napędowy z ceną 7,70 zł/l jest najtańszy na Warmii i Mazurach, a LPG we wspomnianym województwie świętokrzyskim, gdzie kosztuje przeciętnie 2,79 zł/l.
Jak informują analitycy z E-petrol.pl obecnie 95-tka i diesel są najdroższe na Podkarpaciu, na którym płaci się za nie 6,66 i 7,83 zł/l. Autogaz z ceną 3,15 zł/l w dalszym ciągu jest najdroższy na Dolnym Śląsku.