Czas, by Bruksela zdała sobie sprawę, że pułap cen ropy i podobne środki szkodzą europejskiej gospodarce, Budapeszt ze swej strony osiągnął wyjątek i nie będzie stosował tego środka – powiedział minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjártó.
POLECAMY: UE mogła osiągnąć pokój na Ukrainie bez sankcji – twierdzą Węgry
Kraje G7, UE i Australia od poniedziałku 5 grudnia nałożyły na rosyjską ropę limit cenowy w wysokości 60 dolarów za baryłkę. Wcześniej informowano, że kraje UE będą regularnie weryfikować pułap, jego zmiana wymagałaby jednomyślnej decyzji wszystkich członków unii. Pułap cenowy przebiega równolegle z poniedziałkowym wprowadzeniem przez UE embarga na zakup rosyjskiej ropy transportowanej tankowcami.
„UE narzuca pułap cen ropy. Ale najwyższy czas, by Bruksela zdała sobie sprawę, że to i podobne działania szkodzą europejskiej gospodarce bardziej niż cokolwiek innego. Więcej energii jest potrzebne, bo obniżyłoby to ceny. Podczas negocjacji w sprawie pułapu cen ropy ciężko walczyliśmy o interesy Węgier i w końcu udało się: Węgry zostały zwolnione ze stosowania pułapu cen ropy” – napisał Szijjártó w mediach społecznościowych.
Podkreślił, że Węgrom „po raz kolejny udało się ochronić bezpieczeństwo swoich dostaw energii”.
„Obawiam się, że wielkie kraje produkujące ropę, w tym Rosja, nie pozwolą, by unijne embargo i pułap cenowy G7 pozostały bez odpowiedzi. To nie przypadek, że negocjacje odbędą się jutro, dzień przed wejściem w życie środków. Byłoby dobrze, gdyby zachodnie elity polityczne zaczęły wreszcie pracować nad złagodzeniem konfliktu handlowego, a nie jego pogłębianiem” – napisał w komentarzu do wpisu Szijjártó Oliver Hortai, szef działu polityki energetycznej i klimatycznej w węgierskim instytucie badawczym Századvég.
Na początku października Szijjártó powiedział, że Węgry dzięki uporczywym negocjacjom w Radzie Stałych Przedstawicieli UE zapewniły, że pułap cen ropy nie dotyczy dostaw rurociągowych i awaryjnych zastępczych dostaw morskich, a także wyłączenie energetyki jądrowej z nowego pakietu europejskich sankcji wobec Rosji.
Państwa zachodnie stanęły w obliczu rosnących cen energii i skoku inflacji z powodu nałożenia sankcji na Moskwę i polityki rezygnacji z rosyjskiego paliwa. Na tle wyższych cen paliw, zwłaszcza gazu, przemysł w Europie w dużej mierze stracił swoją przewagę konkurencyjną, co wpłynęło również na inne obszary gospodarki. Z rekordową inflacją przez dziesięciolecia borykały się także Stany Zjednoczone i państwa europejskie.