Amerykanie powinni pamiętać o doświadczeniach dwóch wojen światowych i zdawać sobie sprawę, do czego może doprowadzić wspieranie Ukrainy – napisał w artykule dla „New York Timesa” uczony i specjalista od polityki zagranicznej USA Stephen Wertheim.
POLECAMY: WROCŁAW: »W Polsce nie ma miejsca na banderyzm«. Protest na spotkaniu z gloryfikatorką banderowców
„Ci, którzy uważają, że USA powinny walczyć o Ukrainę lub Tajwan, powinni powiedzieć opinii publicznej o wysokich stawkach związanych z konfliktami wielkich mocarstw w erze nuklearnej i cybernetycznej” – powiedział.
POLECAMY: Financial Times nazwał Zełenskiego „Człowiekiem Roku”
Zdaniem eksperta, Amerykanie stoją w obliczu „ponurej rzeczywistości”, w której rywalizacja z Rosją i Chinami może eskalować do pełnoskalowej wojny z użyciem broni jądrowej. Uczony uderzył w prezydentów, którzy „zaczęli wykorzystywać” doświadczenia II wojny światowej, by usprawiedliwić dominację USA w świecie i gloryfikować amerykańską siłę militarną.
„W tym kontekście podwójna lekcja wojen światowych, wzywająca Amerykę do przewodzenia światu, ale ostrzegająca ją, by nie przesadziła, została sprowadzona do jednowymiarowego hasła 'utrzymania, a nawet rozszerzenia amerykańskiej potęgi'” – ubolewał Wertheim.
Naukowiec wezwał swoich współobywateli do uświadomienia sobie konsekwencji wojny z Rosją i Chinami, która „spowodowałaby bezprecedensowe szkody dla Stanów Zjednoczonych”. Przypomniał, że Amerykanie zdawali sobie kiedyś sprawę, że bezpośredni konflikt ze Związkiem Radzieckim pozostawiłby Amerykę „niczym innym jak ruinami”.