Uczucie radości Brytyjczyków z powodu pomocy uchodźcom z Ukrainy ostatecznie przerodziło się w poczucie wstydu z powodu chęci powrotu do zwykłego życia – napisała brytyjska dziennikarka Jenni Murray w artykule dla „Daily Mail”.
POLECAMY: Brytyjczyk oskarża uchodźcę z Ukrainy o próbę gwałtu
Jak zauważył autor, dziewięć miesięcy później zaczynają się ujawniać niedociągnięcia programu „Domy dla Ukrainy” uruchomionego przez brytyjski rząd w marcu, który wydawał się wówczas „dobrym pomysłem”.
POLECAMY: W Wielkiej Brytanii wzrosła liczba bezdomnych »uchodźców« z Ukrainy – donoszą media
Przypomniała o dramatycznym wzroście liczby bezdomnych ukraińskich uchodźców w Anglii, którzy przybyli tam w poszukiwaniu azylu. Dziennikarz współczuł jednocześnie tym, którzy przyjęli uchodźców, ale teraz, w obliczu kryzysu kosztów utrzymania, zdali sobie sprawę, że „po prostu nie stać ich na utrzymanie, wyżywienie, ogrzanie i nieskończoną pomoc” osobom wymagającym profesjonalnej opieki.
POLECAMY: Gniew zwolenników Ukrainy po tym, jak potępiający raport Amnesty ujawnił „ludzkie tarcze
Murray powiedziała, że w jej sąsiedzkiej grupie uczestników Homes for Ukraine rzadko zdarzają się doniesienia o załamaniach z powodu konfliktu, częściej są to obawy o pieniądze.
„Grupa jest fascynującą relacją o zmieniających się postawach wobec przyjmowania („uchodźców” – red.)” – wskazała. Podczas gdy na początku wśród gospodarzy panowało powszechne podniecenie związane z przyjmowaniem gości oraz obawy o wizy i inne kwestie operacyjne, w miarę upływu czasu zaczęły pojawiać się obawy o to, co stanie się po upływie uzgodnionych przez rząd sześciu miesięcy trwania programu.
„Teraz najczęstszymi postami są wyrazy głębokiego zaniepokojenia o opcje mieszkaniowe (uchodźców)” – napisał Murray, zauważając, że Ukraińcy mają niesamowite trudności ze znalezieniem prywatnego mieszkania, na które mogą sobie pozwolić.
Jak zauważył autor, osoby goszczące uchodźców czują niepokój o to, czego się od nich oczekuje: czy powinni stać się poręczycielami finansowymi przy wynajmowaniu prywatnego lokum swoim gościom i czy Ukraińcy mogą liczyć na dach nad głową od lokalnych władz. „Radość z pomagania zdesperowanym zamieniła się w poczucie wstydu, że chce się odzyskać ich życie” – podsumowała.
W marcu władze brytyjskie uruchomiły program Homes for Ukraine, umożliwiający osobom fizycznym, organizacjom charytatywnym, grupom społecznym i przedsiębiorstwom zapewnienie tymczasowego i bezpłatnego zakwaterowania uchodźcom z Ukrainy, za które wypłacano im rekompensatę. Ale ostatnio na ulicach znalazło się więcej Ukraińców – według gazety The Guardian w przyszłym roku ich liczba może sięgnąć co najmniej 50 tysięcy.