W środę 14 grudnia Senat ma zająć się sprawą zamrożenia cen gazu. „Już wiadomo, że zgłoszone zostaną poprawki, które zakładają zaliczenie piekarni do podmiotów wrażliwych. Jeśli w Senacie uda się je przeforsować, potrzebna będzie jeszcze zgoda Sejmu, w którym większość ma PiS” – czytamy w dzienniku. Dla piekarzy to być albo nie być.
Jeśli Sejm głosami Zjednoczonej Prawicy odrzuci spodziewane poprawki Senatu do ustawy o zamrożeniu cen gazu, uznające piekarnie za podmioty wrażliwe, w przyszłym roku chleb może podrożeć nawet o 100 procent. Ewentualne kolejne podwyżki rachunków za gaz będą wyrokiem dla wielu piekarzy.
Zamrożenie cen gazu dla piekarni. Branża ostrzega przed konsekwencjami
Senat zamierza zgłosić do ustawy o zamrożeniu cen gazu poprawki – przekazał „Fakt”. Jedna z nich zakłada uznanie piekarni jako „podmiotów wrażliwych”, co umożliwiłoby objęcie ich ochroną przed podwyżkami. Bez takiej pomocy koszty wypieku wzrosną tak bardzo, że pieczywo może stać się dwukrotnie droższe.
Właścicielka piekarni spod Łodzi: rachunek za gaz wzrósł z 5 tys. zł do 15 tys. zł
– Chleb w mojej piekarni kosztuje od 5 do 8 zł. Pieczywo już zdrożało w kwietniu o 15 proc. Inne piekarnie już podniosły ceny ponownie. My jeszcze czekamy. Ale Nowy Rok to nowe koszty – rośnie koszt zatrudnienia pracowników, rosną koszty ZUS, ceny prądu, węgla, no i gazu – mówi „Faktowi” Teresa Stefańczyk, właścicielka piekarni w Aleksandrowie Łódzkim. – Za gaz płaciłam ok. 5 tys. zł, miesięcznie, a teraz 15 tys. zł. Zainwestowałam w panele fotowoltaiczne i dzięki temu koszt energii będzie mniejszy, ale minie pięć lat, zanim mi się to zwróci. Dobrze, że mam piec przystosowany do opalania węglem, bo wypiek pieczywa przy gazie może wykończyć piekarnie. Tu konieczne jest zamrożenie cen, inaczej małe piekarnie zaczną się zamykać. Już to się dzieje – dodaje.
Piekarze czekają na pomoc. Chcą zamrożenia cen gazu
Jeszcze mniej optymistyczne prognozy ma piekarz spod Warszawy. – Jeżeli rząd nie obejmie ochroną takich niewielkich firm jak my, to ceny pieczywa w przyszłym roku mogą wzrosnąć dwukrotnie – ostrzega Marek Kędzierski, prezes PSS Społem w Wyszkowie, w rozmowie z dziennikiem.
W tej chwili zwykły chleb mazowiecki wypiekany w naszej piekarni kosztuje 3,99 zł, jeżeli ceny gazu według zapowiedzi w przyszłym roku wzrosną o 400 proc., według będzie kosztował 7-8 zł – wylicza Kędzierski.
I zaznacza, że już teraz ten rodzaj pieczywa sprzedawany jest poniżej kosztów produkcji. – Straty staramy się pokryć ze sprzedaży innych, droższych wyrobów, ale jeżeli będziemy musieli dalej podnosić jego cenę, klienci mogą ograniczyć zakupy i wtedy niestety trzeba będzie ograniczyć produkcję i zwolnić część z 12-osobowej załogi. Gdybyśmy nie zainstalowali niedawno nowego, energooszczędnego pieca, nasza piekarnia już by nie istniała – podkreśla prezes wyszkowskiego PSS Społem.