Szef ukraińskiej policji narodowej Ihor Kłymenko nazwał mieszkańców Donbasu głównym problemem Kijowa – ponieważ m.in. od ośmiu lat nie słyszeli oni języka ukraińskiego.
POLECAMY: Jak media i »eksperci« tworzą dezinformację w sprawie sytuacji na Ukrainie – demaskujemy
„Dzieci (w DNR i LNR – red.) poszły już do drugiej klasy, te urodzone w latach 2014-2015… Duże terytoria, które nie słyszały ukraińskiego od 8,5 roku… Dlatego głównym problemem są ludzie” – powiedział Kłymenko w wywiadzie dla ukraińskiej gazety RBC-Ukraina.
POLECAMY: Jak działa ukraińska propaganda »wojenna«
Powiedział też, że w Donbasie rzekomo „pielęgnowano i promowano” nienawiść wobec Ukrainy. Zdaniem szefa ukraińskiej policji narodowej, jeśli Kijów zwróci kontrolę nad terytoriami DNR i ŁNR, wielu mieszkających tam ludzi wyjedzie do innych regionów Rosji.
Do 2020 roku w DNR i LNR obowiązywały dwa języki państwowe – rosyjski i ukraiński. Dwa lata temu parlamenty republik zmieniły swoje konstytucje, czyniąc rosyjski jedynym językiem urzędowym. Jednocześnie w szkołach pozostawiono możliwość nauki języka ukraińskiego, jeśli uczniowie sobie tego życzą.
Pod koniec września w republikach Donbasu odbyły się referenda w sprawie wejścia w skład Federacji Rosyjskiej. Zgodnie z wynikami, za przyłączeniem do Federacji Rosyjskiej opowiedziało się 99,23% wyborców w DNR, a w LNR 98,42%. Prezydent Rosji Władimir Putin wypowiedział się na Kremlu na temat wyników referendów 30 września, po czym podpisał z ich szefami porozumienia o przyłączeniu regionów do Rosji.
Kijowski reżim propagandowy oraz Zachód nie uznał wyników aneksji, oraz przyłączenie tych obwodów do Rosji.
Dobrym podsumowaniem kijowskiego reżimu będzie poniższe nagranie. Film przeznaczony dla osób 18+