Portal Wirtualna Polska, powołując się na swoich informatorów poinformował, że Jarosław Kaczyński otrzymuje od współpracowników wymyślone wyniki badań dotyczące ocen ogólnopolskiej aktywności prezesa. Ma to pomóc utrzymać go w dobrym samopoczuciu.
Dziennikarz portalu Wp.pl Michał Wróblewski ujawnił, że “niektóre osoby związane z kampanijnym zespołem PiS – chcąc umocnić Jarosława Kaczyńskiego w dobrym samopoczuciu i przekonaniu o świetności jego wystąpień – przedstawiły mu wymyślone wyniki badań dotyczące ocen ogólnopolskiej aktywności prezesa”. Chodziło o ocenę jego wystąpień podczas tournée po Polsce, które z przerwami trwa od ponad pół roku.
Zdaniem informatorów portalu, prezes PiS miał otrzymać sondaże i analizy, według których jego objazd po kraju i szeroko komentowane wystąpienia wzmacniają notowania partii rządzącej i są świetnie oceniane przez ludzi. Problem w tym, że takie badania nie istnieją, a nawet nie zostały zlecone. To z tego powodu Jarosław Kaczyński zdecydował się wznowić tournée, mimo że podczas wystąpień padają kuriozalne słowa, które ośmieszają lidera PiS, jak np. te o kobietach “dających w szyje”, a także o dzikach, którym Polacy za rządów PO wyjadali kartofle.
Internauci zwrócili uwagę, że w 2010 roku sam Jarosław Kaczyński zachowywał się podobnie względem swojej rodziny. Zamówił on dla swojej mamy fikcyjne wydanie dziennika “Rzeczpospolita”, aby ukryć przed nią śmierć Lecha Kaczyńskiego w katastrofie smoleńskiej. Na trzeciej stronie gazety, która miała być weekendowym wydaniem 8-9 maja, znajduje się nagłówek „Prezydent płynie do kraju”. W artykule czytamy, że prezydent Kaczyński wraca z Meksyku do Polski przez morze.