Co to jest jazda „na czołgistę”? To sytuacja, w której kierowca porusza się samochodem, z niewielką szparą wydrapaną w oblodzonej szybie. Pole widzenia kierowcy jest wówczas bardzo ograniczone. W takiej sytuacji policjant w sezonie zimowym 2022 nie zawaha się przed wystawieniem mandatu w wysokości do 3000 zł. Jednak nie wystarczy usunąć śnieg tylko z przedniej szyby. Przekonał się o tym pewien młody kierowcy Forda. Za to, że miał nieodśnieżony dach… stanie przed sądem.
Jakie kary grożą kierowcom nieodśnieżonych samochodów?
Zima w Polsce powoli zaczyna pokazywać się z pełną siłą. Pojawiły się już pierwsze mrozy i opady śniegu. A to oznacza, że ponownie na drogach zaczną obowiązywać tzw. zimowe mandaty. Tyle że w tym roku będą zdecydowanie wyższe. Wszystko za sprawą nowego taryfikatora mandatów i punktów karnych.
Jazda ze śniegiem na samochodzie to wykroczenie!
Stan samochodu dopuszczonego do ruchu drogowego dobitnie reguluje artykuł 66. punkt 1. Kodeksu Drogowego, ustępy 1. i 5.
Wynika z nich, że: „Pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego:
- 1) nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu, nie naruszało porządku ruchu na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę;
- 5) zapewniało dostateczne pole widzenia kierowcy oraz łatwe, wygodne i pewne posługiwanie się urządzeniami do kierowania, hamowania, sygnalizacji i oświetlenia drogi przy równoczesnym jej obserwowaniu.”
Poruszanie się zaśnieżonym samochodem narusza oba te podpunkty z prostych powodów. Przede wszystkim wyjątkowo nie sprzyja kierowcy. Przez pokrytą śniegiem karoserię niewiele widać, dlatego odśnieżania nie można ograniczać wyłącznie do przedniej i tylnej szyby, ale i również tych bocznych.
Przy skrajnie niebezpiecznych warunkach (sypiący śnieg, lód na drodze) kierowcy trudno będzie wyjść z opresji nawet przy zachowaniu wszelkich zasad bezpieczeństwa, nie mówiąc już o sytuacji, gdy zaśnieżone szyby skutecznie ograniczają widoczność.
Za śnieg na dachu samochodu nawet 30 tys. zł grzywny
A jednak policjanci Staszowa odstąpili od ukarania młodego kierowcy mandatem i wcale nie zastosowali pouczenia. Z podjętej interwencji sporządzili dokumentację, na podstawie której sporządzony zostanie wniosek o ukaranie do sądu.
Tymczasem sąd może na kierowcę nałożyć grzywnę w wysokości nawet 30 tys. zł. Całkiem sporo, jak na wożenie śniegu na dachu…