W poniedziałek przed „Sądem Lekarskim w Krakowie” ruszył proces dr. Zbigniewa Martyki. w związku z głoszeniem prawdy w zakresie mniemanej pandemii i cudownych eliksirach. Na miejscu wraz z grupą obrońców lekarza są m.in. posłowie Konfederacji Grzegorz Braun i Konrad Berkowicz.
Przed budynkiem, w którym ma miejsce „proces”, podobnie jak w innych tego typu sprawach odbywających się na terenie całej Polski zgromadził się tłum protestujących. Do siedziby „Izby Lekarskiej” gdzie miała osoby się sprawa wolnego lekarza, usiłowali wejść posłowie Konfederacji z interwencją poselską.
Standardowo jak to bywa w przypadku interwencji poselskiej posła Brauna, który jako jeden z nielicznych broni Polaków przez covidowym apartheidem nie obyło się bez przepychanek. Parlamentarzystom nie umożliwiono wejścia do środka. W świetle przepisów prawa cięć ochraniający twierdze „szatana” był zobowiązany wpuścić posłów bez zębnej dyskusji do budynku. Co więcej, doszło także do fizycznego ataku na Grzegorza Brauna. – Pan łamie mi rękę – mówił wielokrotnie Braun zakleszczony w drzwiach. Tłum wzywał policję.
Po podjęciu przez „milicję” działań Braun informował funkcjonariusza służb ochraniających covidowych szaleńców, że nie jest w stanie ruszyć się z miejsca oraz że „miażdżą mi nogę”.
Ostatecznie po podjęciu interwencji poseł Grzegorz Braun został uwolniony z drzwi. – Proszę wylegitymować tych mężczyzn – zwrócił się do funkcjonariusza poseł, mając na myśli cieci ochraniających twierdzę „szatana”, którzy uniemożliwiły mu wejście do budynku.
Do środka, również pomimo próby nie został wypuszczony poseł Konrad Berkowicz. W pewnym momencie zaczął przez uchylone drzwi robić zdjęcia osobom, które blokowały drzwi od środka.
Z relacji zamieszczonych w internecie spod „twierdzy szatana” widać też, jak posłowi Braunowi krwawi ręka.
Braun informował „milicję”, iż ciecie ochraniający „twierdze szatana” popełnili przestępstwo i wielokrotnie wzywał „milicjantów” danych osób, które naruszyły jego nietykalność.
– Policja nie działa. Policja pozostaje nieczynna, policja wezwana do tego, żeby legitymować i zatrzymać przestępców, którzy naruszyli nietykalność posła, uniemożliwili prowadzenie interwencji poselskiej, policja stoi tutaj i nic nie robi – skwitował.
Niestety „milicja” w sprawach dotyczących absurdów covidowych zamiast mózgu ma jeden zwój centralny, który sterowany jest przez Nowogrodzką i nigdy nie widzi niczego co, jest niewygodne dla systemu.
3 komentarze
Dobrze, że są tacy posłowie, którzy nie sprzedali się i informują i bronią Polaków
Podziwiam, posła Grzegorza Brauna, za konsekwencje, niezłomność i mocny kręgosłup polityczny.
Mosze Stein musi dać sygnał ……ot Polin Kalksteina.