Otrzymałem informację, że odpowiedzialny za przekazanie prezentu komendantowi głównemu Policji gen. insp. J. Szymczykowi zastępca szefa Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych gen. D. Bondar został zawieszony – przekazał szef MSWiA Mariusz Kamiński. Dodał, że w tej sprawie wszczęto również na Ukrainie postępowanie karne.
Wyjaśnienia komendanta głównego Policji
Komendant Szymczyk w poniedziałek w TVP Info powiedział, że po eksplozji w swoim gabinecie nie zamierza składać wniosku o dymisję, choć zawsze podporządkuje się decyzjom premiera i szefa MSWiA. Jednocześnie podziękował ministrowi Kamińskiemu za wsparcie. – W moim gabinecie doszło do zdarzenia, które należy dokładnie wyjaśnić, gdyż eksplodował prezent, który otrzymałem podczas spotkania z szefami jednej z najważniejszych służb odpowiedzialnych za wewnętrzne bezpieczeństwo Ukrainy – przekonywał.
Opowiedział ze szczegółami o tym, jak spotkał się z komendantem głównym Narodowej Policji Ukrainy Ihorem Kłymenko i szefami Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych gen. Siergiejem Krukiem i gen. Dmytro Bondarem. – Na pierwszym spotkaniu otrzymałem tubę po granatniku, która – jak mi powiedziano – jest tubą zużytą, pustą, bezpieczną, przerobioną na głośnik, z którego nawet puszczano muzykę – zaznacza szef KGP.
Ukraińska strona wydała oświadczenie
„Wysoko cenimy konsekwentne wsparcie i pomoc udzielaną przez polską policję Ukrainie i obywatelom Ukrainy, którzy znaleźli w Polsce czasowe schronienie przed rosyjskim agresorem. Polska Policja pod umiejętnym dowództwem Komendanta Głównego Jarosława Szymczyka wykazuje się wysokim profesjonalizmem i humanitaryzmem” – poinformowano w oświadczeniu.
Ukraińskie służby w oświadczeniu podkreślają, że nikt z darczyńców nie miał zamiaru skrzywdzić Szymczyka.
„Tylko z dobrych intencji i głębokiej wdzięczności otrzymał Jarosław Szymczyk symboliczny prezent, który ma związek z oporem narodu ukraińskiego wobec rosyjskiego agresora” – napisano.
W oświadczeniu przekazano, że po zbadaniu okoliczności i przyczyn tego wypadku zostaną wyciągnięte odpowiednie wnioski dotyczące bezpieczeństwa.
„Mamy nadzieję, że wydarzenie to nie wpłynie negatywnie na wysoki poziom współpracy organów ścigania Ukrainy i Polski, a wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej zacieśni naszą współpracę, której celem jest w szczególności zbliżenie się do wspólnego zwycięstwa nad Rosją i ustanowienie sprawiedliwego pokoju na Ukrainie zgodnie z prawem międzynarodowym” – podkreślają ukraińskie służby.
Wybuch granatnika w Komendzie Głównej Policji
W czwartek rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie prok. Marcin Saduś poinformował o wszczęciu śledztwa w sprawie zdarzenia w budynku Komendy Głównej Policji. Prokurator podkreślił, że postępowanie prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowaniu gwałtownego wyzwolenia energii, które zagrażało życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Wybuch w gmachu Komendy Głównej Policji potwierdziło MSWiA.
W ostatnią środę o godzinie 7:50 w pomieszczeniu sąsiadującym z gabinetem komendanta głównego policji w gmachu Komendy Głównej doszło do eksplozji. Jak napisano w komunikacie resortu, „eksplodował jeden z prezentów”, które komendant gen. Jarosław Szymczyk otrzymał w czasie roboczej wizyty w Ukrainie w dniach 11-12 grudnia. Spotkał się wtedy z kierownictwami ukraińskiej policji i służby do spraw sytuacji nadzwyczajnych.
Komendant Szymczyk o wybuchu
Chciałem bardzo serdecznie i gorąco podziękować za ogromne wsparcie, jakie otrzymałem ze strony pana Mariusza Kamińskiego, ministra spraw wewnętrznych i administracji, który dosyć jasno odniósł się do tego z pozycji człowieka, który wnioskuje o odwołanie Komendanta Głównego Policji
– mówił gen. Jarosław Szymczyk. Dodał, że ma „przeogromne wsparcie samego pana ministra i całego kierownictwa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji”, które jego zdaniem świadczy o „zaufaniu i wierze w to, jak ta sytuacja naprawdę wyglądała”.