Kluczowe kategorie są mocno pod kreską. Kupujemy coraz mniej telewizorów czy tabletów. I oszczędzamy. Aż 13,5 mln gospodarstw kupuje towary pod markami własnymi – podaje dane „Rzeczpospolita”.
POLECAMY: Ponad 40 proc. rodziców pożycza pieniądze na dzieci. Tak wygląda »dobrobyt« pod rządami PiS-u
Jak czytamy, w październiku w ujęciu wartościowym sprzedaż sprzętu elektronicznego rośnie co prawda o 8,4 proc., ale biorąc pod uwagę dwucyfrowe wskaźniki wzrostu cen, jest to wynik słaby.
Doskonale pokazuje to sprzedaż smartfonów: wartościowo w górę aż o 23,4 proc., ale ilościowo tylko 0,2 proc. – podano.
POLECAMY: Polacy zaciskają pasa. Widać to nawet po butach »prezesa« Jarosława [VIDEO]
Dodano, że zaskoczeniem są słabe wyniki kategorii elektronika konsumencka, zawierającej m.in. telewizory czy akcesoria do nich, jak i audio.
Ta kluczowa część rynku spadła w październiku aż o 18,8 proc. i jest już trzeci miesiąc z rzędu pod kreską. W roku mundialu takie wyniki muszą być jednak zaskoczeniem.
6 proc. na minusie jest kategoria AGD. Jako tako trzyma się telekomunikacja czy sprzęt biurowy.
„Nadzieja na poprawę sytuacji już tylko w sezonie prezentowym. Wielu Polaków nawet te zakupy odkłada na ostatnią chwilę” – pisze „Rz”.
Stawiamy na tańsze zamienniki
Rekordy popularności notują produkty marek własnych sieci handlowych. Z danych GfK wynika, że to ponad 20 proc. sprzedaży koszyka FMCG, a choć raz w roku po tego typu produkty sięga już 13,5 mln polskich gospodarstw domowych.
– Ich wzrostowi sprzyja sytuacja ekonomiczno-gospodarcza połączona z rekordową inflacją, która od miesięcy zmusza wielu Polaków do oszczędności – ocenia Michał Maksymiec, dyrektor ds. współpracy z sieciami detalicznymi Panelu Gospodarstw Domowych GfK Polonia.
Jak podano, najszybciej rozwijają się pod kątem zmiany wartości marki własnej masło (+284 mln zł), wędliny (+262 mln zł), ser żółty (+228 mln zł) czy oleje jadalne (+175 mln zł).