Ponad 500 rodzin z gminy Blaszki (woj. łódzkie), które złożyły zamówienia w ramach rządowego programu preferencyjnego zakupu węgla dla gospodarstw domowych, zostały oszukane. Mimo zapłaty za opał nie otrzymali go, bo nie dojechał. Burmistrz Piotr Świderski poskarżył się wiceministrowi aktywów państwowych na spółkę PGG Katowice. Ta zaś zgodnie z założeniem programu, którego celem jest obarczenie odpowiedzialnością z jego niepowodzenie twierdzi, że niedowieziony węgiel to wina samorządu.
POLECAMY: »Kolejna porażka. To staje się już Pana znakiem firmowym«. Mocy list burmistrzyni Wołomina do Sasina
“Bardzo proszę o interwencję w PGG Katowice i umożliwienie prawidłowej realizacji przypisanego przez rząd zadania dystrybucji węgla dla gospodarstw domowych” – napisał burmistrz Błaszek Piotr Świderski do Karola Rabendy, podsekretarza stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Ostrzegł, że “narasta niezadowolenie mieszkańców”, bo wpłacili oni pieniądze gminie, a ta nie otrzymała węgla zamówionego w Polskiej Grupie Górniczej.
Gmina Błaszki podpisując umowę z Polską Grupą Górniczą zamówiła 1026 ton opału. Do Świąt Bożego Narodzenia do gminy dotarło lub jest w drodze 621 ton. 414 gospodarstw domowych już otrzymało węgiel ekogroszek. – Problem w tym, że na tańszy „rządowy węgiel” zapisało się łącznie 1237 rodzin. Z tego 952 dokonały już wpłat. Chętnych przybywało w grudniu, dlatego do dziś zamówienie gminy opiewa na 1800 ton. Część mieszkańców wybrała rodzaj węgla: orzech, kostkę lub miał. To dlatego, że nie mają pieców, które pozwalają na palenie ekogroszkiem, albo z przyczyn finansowych wybrali najtańszy miał węglowy. 538 rodzin z gminy Błaszki nie otrzymało węgla – wynika z danych burmistrza.
Do całej sytuacji odniosła się PGG Katowice. Grupa przekonuje, że dostawy zrealizowała, ale gmina nie odebrała zagwarantowanego dla mieszkańców węgla. – Gmina #Błaszki odbiera węgiel samodzielnie, zgodnie z zawartą umową. Dotąd odebrała ok. 60 proc. z zakontraktowanych 1026 ton węgla, mimo wielokrotnych apeli @PGG_SA o przyspieszenie odbiorów, np. w soboty, gdy pracowały kopalnie.