Kolejny ekspert potwierdza teorię foliarz i prawdziwych lekarzy w zakresie bezpodstawnego lockdownu oraz innych obostrzeń wprowadzonych w Polsce z naruszeniem prawa przez „wizjonera zdrowia” w okresie mniemanej pandemii. Izolacja, dezynfekcja i noszenie masek są przyczyną zaniżonej odporności Polaków – stwierdziła na antenie Polsat News prof. Katarzyna Życińska. Kierownik Katedry i Zakładu Medycyny Rodzinnej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych i Reumatologii MSWiA przyznała, że obecnie „jesteśmy słabsi” niż przed mniemaną pandemią.
POLECAMY: Ciężki przebieg grypy u dzieci to zdania eksperta efekt izolacji i noszenia masek
Ciekawe co w tej kwestii będzie miała do powiedzenia zwolenniczka zamordyzmu i wszelkich form niewolnictwa oraz wielka wyznawczyni religii covidowej Agnieszka Szuster-Ciesielska i »super eksperci« z Demagoga opłaceni przez Big Pharmę. Czy podobnie jak ostatnio duet wyznawców religii covidowej będą próbowali obalić tezy naukowca?
POLECAMY: Maskowanie i izolacja powodem spadku odporności. Wyborcza kontra Szuster-Ciesielska
– Jest to dosyć naturalna rzecz, że po okresie takiego, można powiedzieć, utajenia, tego zmniejszenia kontaktu z wirusami jesteśmy, niestety, bombardowani nowymi-starymi czynnikami, z którymi nasz układ immunologiczny niestety sobie nie radzi – stwierdziła na antenie Polsat News prof. Katarzyna Życińska.
Zapytana, czy wirusy są ostrzejsze niż rok, dwa, pięć lat temu, czy nasze organizmy są zbyt sterylne, odpowiedziała, że ”niestety jesteśmy słabi”.
– Można powiedzieć, że my jesteśmy słabsi, możemy zaryzykować takie stwierdzenie, dlatego że nasz układ immunologiczny nie był stymulowany przez szereg miesięcy, właśnie tymi (…) wirusami czy też bakteriami, w związku z tym my musimy też trochę na nowo ten nasz układ immunologiczny w jakiś sposób stymulować tymi czynnikami. I rzeczywiście tak się dzieje, czyli na nowo ten nasz układ immunologiczny zaczyna budować swoją funkcjonalność, swoją obronność i ponownie musimy się uczyć jakby tych samych zagadnień, które – co najmniej – kilkanaście miesięcy temu zostały wyeliminowane na etapie pandemii Sars-CoV-2 – wyjaśniła lekarka.
Prowadzący program Marcin Fijołek pytał, czy stosowane przez ostatnie dwa lata maski, odkażania, izolacje, restrykcje, „wszystko, co nas chroniło przed Covidem, długofalowo, na dłuższą metę osłabiło nieco naszą naturalną odporność”?
– Zdecydowanie tak. To, co przynosiło nam oczywiście pomoc w sytuacji trudnej, wtedy kiedy baliśmy się przeniesienia, transmisji zakażenia na kolejne wektory, czy na kolejne osoby, korzystaliśmy z tych wszystkich środków ochrony osobistej. Z jednej strony niewątpliwie stawialiśmy mur, barierę przed zakażeniem, ale z drugiej strony nasz układ immunologiczny osłabiał się, jeśli chodzi o inne patogeny – powiedziała prof. Życińska.