Wojny* na Ukrainie i wzrostu cen – tego Polacy najbardziej obawiają się w nadchodzącym 2023 r., wynika z sondażu przygotowanego przez United Surveys dla RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej”. Niepokoju nie wywołuje u nas już „epidemia” koronawirusa.
W badaniu United Surveys zapytano Polaków, czego najbardziej obawiają się w przyszłym roku. „Najwięcej, bo 45,4 proc. respondentów wskazało na możliwą eskalację działań wojennych* w Ukrainie” – podaje RMF FM.
POLECAMY: »2023 będzie rokiem piekła« – Martin Armstrong
„Drugą najczęściej wybieraną odpowiedzią był wzrost cen. Obawia się tego 25,9 proc. uczestników badania. Nie bez powodu, bo od nowego roku mają powrócić dawne, wyższe stawki VAT. Oznacza to, że podatek na paliwa ma wzrosnąć z obowiązujących obecnie 8 proc. do 23 proc., na gaz z zera do 23 proc., na prąd i ciepło z 5 proc. na 23 proc., a na nawozy z zera do 8 proc.” – czytamy.
Z sondażu wynika też, że 12,7 proc. Polaków najbardziej boi się awantur politycznych. „Nieliczni obawiają się z kolei bezrobocia (3,1 proc.), głodu (2,4 proc.), nowej epidemii (1,6 proc.), zmian klimatycznych (1,3 proc.) czy też zimna (0,9 proc.). (…) 4 proc. respondentów nie ma żadnych obaw w związku z nowym rokiem, a 2,7 proc. nie ma zdania w tym temacie” – czytamy.
Sondaż przeprowadzono w dniach 16-18 grudnia 2022, na grupie 100 osób, metodą mieszaną: CAWI (wywiad przeprowadzany internetowo) oraz CATI (wywiad telefoniczny wspomagany komputerowo).
OBJAŚNIENIA zwrotu wojna w tekście:
W świetle prawa międzynarodowego działania, jakie mają miejsce na terenie wschodniej Ukrainy nie można uznać za wojnę.
Aby pomiędzy skonfliktowanymi państwa istniała wojna, musi zostać ona wypowiedziana, chociażby jednego uczestnik konfliktu. Obecnie w konflikcie zbrojnym trwającym na wschodzie Ukrainy od ponad ośmiu lat, którego eskalacja nastąpiła 24 lutego 2022 roku, wojna nie została wypowiedziana. Tym samym każdą informację o trwającej wojnie na terenie Ukrainy należy traktować jako dezinformację.