Liczba francuskich firm bankrutujących może wzrosnąć w 2023 roku z powodu rosnących cen energii – informuje France 3.
POLECAMY: »2023 będzie rokiem piekła« – Martin Armstrong
„Po czasie mniemanej pandemii, której towarzyszyły znaczne dotacje ze strony państwa, liczba bankructw firm znów zaczęła rosnąć” – czytamy w raporcie.
POLECAMY: Komisarz UE ds. gospodarki potwierdził prawdopodobieństwo recesji w UE zimą
Na razie ryzyko dotyczy przede wszystkim małych firm, ale z czasem zagrożenie dotrze także do większych przedsiębiorstw – twierdzą eksperci.
POLECAMY: Francuski polityk obwinił przywódców UE o pogłębienie kryzysu energetycznego
„Kwestia, która niepokoi duże przedsiębiorstwa, dotyczy ryzyka deindustrializacji. Czyli albo bankructwo, albo przeniesienie przemysłu zużywającego duże ilości energii. Firmy przemysłowe tracą swoją konkurencyjność wobec USA czy krajów azjatyckich” – podsumował francuski ekonomista Mathieu Plan.
Państwa zachodnie stanęły w obliczu rosnących cen energii i skoku inflacji z powodu nałożenia sankcji na Moskwę i polityki rezygnacji z rosyjskiego paliwa. Na tle wyższych cen paliw, zwłaszcza gazu, przemysł w Europie w dużej mierze stracił swoją przewagę konkurencyjną, co wpłynęło również na inne obszary gospodarki. Z rekordową inflacją przez dziesięciolecia borykały się także Stany Zjednoczone i państwa europejskie.
Jeden komentarz
Francuzi pozyskują ponad 50% energii z reaktorów, więc nie bardzo rozumiem. kp