Upamiętnienie Stepana Bandery, odpowiedzialnego za masowe mordy polskiej ludności na wschodnich terenach II RP, na profilu Rady Najwyższej Ukrainy, musi budzić sprzeciw. Ukraina ma dziś nowych, prawdziwych bohaterów – podkreślił szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Radosław Fogiel (PiS).
ARTYKUŁ POWIĄZANY: Nazistowska Ukraina obchodzi dziś urodziny zbrodniarza Stepana Bandery
Parlament Ukrainy pluje Polakom w twarz
W niedzielę, w 114 urodziny Stepana Bandery, Rada Najwyższa Ukrainy (parlament) zamieściła na Twitterze portret generała Walerego Załużnego, Naczelnego Wodza Sił Zbrojnych Ukrainy pod portretem przywódcy UPA i przytoczyła kilka cytatów z książek napisanych przez Banderę.
„Kiedy wybierając pomiędzy chlebem i wolnością naród opowiada się za chlebem, ostatecznie traci wszystko, w tym również chleb. Jeśli naród wybiera wolność, wówczas będzie miał chleb stworzony przez siebie i nikt mu go nie odbierze. (…) Całkowite i ostateczne zwycięstwo ukraińskiego nacjonalizmu nastąpi wówczas, gdy imperium rosyjskie przestanie istnieć” – napisano słowa Bandery na profilu Rady Ukrainy.
Fogiel: Upamiętnienie Bandery musi budzić sprzeciw
„Aktualnie trwa walka z rosyjskim imperium. I te wytyczne Stepana Bandery są dobrze znane naczelnemu dowódcy sił zbrojnych” – przekazano w mediach społecznościowych ukraińskiego parlamentu.
Rzecznik MSZ: nasz stosunek do zbrodni UPA pozostaje niezmienny
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę na przywołanie pamięci Bandery. „Dobrą przyszłość można budować tylko na prawdzie. Bandera jest odpowiedzialny za ludobójstwo, stosował terror na ludności cywilnej. Konieczna jest zdecydowana reakcja MSZ. Wspominanie zbrodniarza przez ukraiński parlament nie zbuduje dobrych, polsko-ukraińskich relacji” – przekazał na Twitterze.