Wielka Brytania stanie w obliczu najgorszej recesji gospodarczej w porównaniu z innymi krajami G7 w 2023 roku – poinformował Financial Times, powołując się na ekonomistów.
Szok inflacyjny spowodowany pandemią i rosyjską operacją specjalną na Ukrainie utrzyma się w Wielkiej Brytanii dłużej niż w innych krajach – twierdzą eksperci. Ich zdaniem zmusi to Bank Anglii do utrzymania wysokich stóp procentowych, a rząd tego kraju do „prowadzenia bardziej restrykcyjnej polityki fiskalnej”.
POLECAMY: »Ukraina się skończyła« Brytyjczycy zażądali usunięcia Zełenskiego z powodu słów o Krymie
„Wielka Brytania stanie w przyszłym roku w obliczu jednej z najgorszych recesji i najsłabszych ożywień w G7, ponieważ gospodarstwa domowe płacą wysoką cenę za błędne kalkulacje polityczne rządu” – napisano w raporcie.
POLECAMY: Brytyjczycy po pięćdziesiątce coraz częściej myślą o powrocie do pracy ze względu na koszty
Ekonomiści szacują, że PKB Wielkiej Brytanii, które już zaczęło się zmniejszać, w 2023 roku będzie nadal spadać. Consensus Economics twierdzi, że spadnie o 1 procent, a w tym samym czasie PKB USA wzrośnie o 0,25 procent.
„Recesja w 2023 roku będzie odczuwalna znacznie gorzej niż ekonomiczne skutki pandemii” – cytuje gazeta jednego z ekspertów. Inni rozmówcy dodawali, że rok 2023 będzie dla konsumentów „ciężki, ponury, srogi, nędzny i straszny”.
Bank Anglii podniósł swoją benchmarkową stopę procentową o 50 punktów bazowych, z 3 do 3,5 proc. Regulator poinformował również o rozpoczęciu recesji w gospodarce, która ma trwać przez 2023 i pierwszą połowę 2024 roku. Roczna inflacja w Wielkiej Brytanii wyniosła 10,7% na koniec listopada 2022 r.