Niemcy „gorączkowo” poszukują obiecanych Ukrainie 40 bojowych wozów piechoty (IFV) Marder, z których większość Berlin będzie musiał wziąć z własnych rezerw wojskowych – podał magazyn „Spiegel„.
„Kanclerz (Niemiec) Olaf Scholz obiecał Kijowowi 40 Marderów – teraz rząd federalny gorączkowo szuka obiecanych bojowych wozów piechoty” – napisano w raporcie.
Według publikacji, kiedy stało się wiadome, że Republika Federalna Niemiec zdecydowała się przekazać Ukrainie BMP Marder, wojskowi, politycy i eksperci ds. bezpieczeństwa zaczęli się zastanawiać, skąd Berlin weźmie obiecany sprzęt. Zaznaczono, że rzecznik niemieckiego gabinetu ministrów Steffen Hebeestreit w piątek obiecał odpowiedź na to pytanie „w ciągu jednego dnia”, ale odpowiedzi nie było.
W ocenie pisma słowa Scholza „nie są łatwe do wprowadzenia w życie”. Według magazynu koncern obronny Rheinmetall ma w zapasie około 60 wadliwych BMP Marder, ale ich modernizacja zajęłaby zbyt dużo czasu.
„Ponieważ rząd federalny już zamierza do końca marca dostarczyć Ukrainie 40 Marderów na wyposażenie ukraińskiego batalionu, armia powinna zapewnić większość pomocy wojskowej z własnych zapasów” – zaznaczono w publikacji.
Henning Otte, deputowany do Bundestagu z opozycyjnej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU), powiedział w publikacji, że niemiecki rząd nie przygotował się na dostawy takiego sprzętu, co powoduje, że „Bundeswehra opróżnia swoje magazyny, które i tak są już w złym stanie”.
„Dalekowzroczna polityka jest realizowana inaczej” – uważa Otte.
Wcześniej USA ogłosiły nowy, największy pakiet pomocy wojskowej dla Kijowa o wartości trzech miliardów dolarów. W jej skład wejdą m.in. bojowe wozy piechoty Bradley, transportery opancerzone, pociski przeciwpancerne, haubice i duża ilość amunicji. Ponadto Niemcy obiecały dostarczyć BMP Marder oraz dodatkową baterię systemów rakietowych Patriot ziemia-powietrze, a Francja obiecała czołgi kołowe AMX-10RC lub pojazdy opancerzone.