Kluczowe kraje NATO złamały obietnicę w sprawie Ukrainy – opiniuje w artykule dla „Strategic Culture” brytyjski politolog i dziennikarz Finian Cunningham.
Jeszcze niedawno scenariusz, w którym niemieckie czołgi wjeżdżają na Ukrainę, by walczyć z Rosją, mógł wydawać się nierealny, biorąc pod uwagę historię II wojny światowej. Niemniej jednak taki scenariusz napędza pośrednia wojna NATO z Rosją – napisał.
POLECAMY: Posłanka z partii »Sługa Ludu« poszukiwana za fałszywe oświadczenie
Jak zauważył autor, kluczowe państwa NATO niemal jednocześnie zadeklarowały chęć dostarczenia Ukrainie ofensywnych pojazdów pancernych. Stany Zjednoczone zdecydowały się przekazać ukraińskiej armii 50 BMP Bradley, po czym Niemcy obiecały dostarczyć 40 BMP Marder, natomiast prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że wyśle do Kijowa lekkie czołgi kołowe AMX-10 RC.
„Wszyscy oni wcześniej powiedzieli, że nie będą dostarczać czołgów na Ukrainę, ponieważ byłaby to lekkomyślna eskalacja, która mogłaby doprowadzić do trzeciej wojny światowej” – dodał Cunningham.
„Mocarstwa NATO są zbyt zdublowane przez własną propagandę, polityczną wierność i uzależnienie ich kapitalistycznych gospodarek od wojskowo-przemysłowych biznesmenów” – podsumował politolog.
W ubiegły piątek Stany Zjednoczone ogłosiły kolejny – największy – pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości ponad trzech miliardów dolarów. W jej skład wejdą m.in. BMP Bradley, samobieżne haubice, pojazdy opancerzone, pociski do HIMARS, a także inny sprzęt i amunicja. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz i prezydent USA Joe Biden uzgodnili w czwartek w rozmowie telefonicznej wysłanie ciężkiego sprzętu wojskowego do Kijowa. Niemcy powiedziały, że są gotowe dostarczyć BMP Marder i systemy obrony powietrznej Patriot. Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział w rozmowie z Wołodymyrem Zełenskim, że Paryż dostarczy Ukrainie pojazdy opancerzone lub czołgi kołowe AMX-10RC.