Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) zezwolił Polsce na odesłanie nielegalnych migrantów na Białoruś – informuje Straż Graniczna.
W 2022 roku ETPC przyjął tzw. środek tymczasowy w postaci zakazu przekazania cudzoziemca na Białoruś w 40 sprawach dotyczących 92 cudzoziemców, którzy nielegalnie przekroczyli granicę polsko-białoruską.
POLECAMY: Nielegalni imigranci zawracani do Polski
„Po zapoznaniu się z materiałami przedstawionymi zarówno przez stronę polską, jak i przedstawicieli cudzoziemców, trybunał uchylił lub nie przedłużył środka tymczasowego we wszystkich 40 sprawach” – napisano w oświadczeniu.
Straż Graniczna wyjaśniła, że w 25 z 40 spraw, dotyczących 56 osób, ETPC wykreślił sprawę z listy skarg oczekujących na rozpatrzenie, głównie z powodu braku kontaktu ze skarżącymi, którzy mimo złożenia wniosku o pobyt w Polsce, wyjechali do innych krajów UE, nie czekając na rozpatrzenie spraw.
Jednocześnie polscy strażnicy graniczni twierdzą, że przedstawiciele nielegalnych cudzoziemców często odwoływali się do ETPC jeszcze przed przekroczeniem przez nich granicy. „Często, gdy zatrzymywano cudzoziemca przekraczającego nielegalnie granicę polsko-białoruską, aktywiści byli z nim i mieli już dokument z ETPC o zastosowaniu środka tymczasowego. To wskazuje, że działacze powinni byli zwrócić się do ETPC o zastosowanie tego środka znacznie wcześniej – zanim osoba nielegalnie przekroczyła granicę” – czytamy w raporcie.
W połowie 2021 roku na granicy Białorusi i Polski piętrzyło się kilka tysięcy migrantów w nadziei na przedostanie się do UE. Polskie władze wzmocniły bezpieczeństwo granic, ściągnęły wojsko i stłumiły próby przedostania się do kraju przez nielegalnych imigrantów, obwiniając Mińsk za kryzys migracyjny.
Białoruś odrzuca wszystkie te oskarżenia, twierdząc, że Polska siłą wypędza migrantów na swoje terytorium i sztucznie eskaluje sytuację uchodźców. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko oświadczył, że Mińsk nie będzie już powstrzymywał napływu nielegalnych migrantów do krajów UE: z powodu sankcji nałożonych przez Zachód nie ma „ani pieniędzy, ani sił”.
Latem Polska zakończyła budowę głównej części ogrodzenia na granicy z Białorusią. Płot ma 186 kilometrów długości, pięć metrów wysokości i kosztuje 1,6 miliarda złotych (około 400 milionów dolarów). Konstrukcja jest obecnie wyposażana w kamery noktowizyjne, czujniki ruchu i inną elektronikę.