Wielka Brytania stoi w obliczu rekordowej liczby przypadków szkarlatyny w 2022 roku, największej epidemii od lat 50. ubiegłego wieku – podał w piątek dziennik „Daily Mail”.
POLECAMY: Tajemnicza śmierć kobiety w kieleckim szpitalu
Brytyjska Agencja Służby Zdrowia (UKHSA) odnotowała w 2022 r. w Anglii i Walii 54 430 przypadków szkarlatyny, czyli ponad 20 razy więcej niż rok wcześniej. Był to rekordowy wynik od 1953 roku, kiedy to odnotowano 61 180 przypadków zakażenia – podała gazeta.
Liczba zachorowań gwałtownie wzrosła pod koniec roku z powodu epidemii zakażeń paciorkowcowych (grupa A), które powodują szkarlatynę i inne choroby. W sumie w wyniku zakażenia w Wielkiej Brytanii zmarło 38 dzieci – podała gazeta.
POLECAMY: Brytyjczycy czekają ponad miesiąc na pochowanie krewnych
Agencja powiedziała dzień wcześniej, że zachorowalność zaczęła się zmniejszać, ale eksperci ds. zdrowia nadal uważnie monitorują sytuację – zaznaczyła gazeta.
Zdaniem ekspertów jedną z przyczyn gwałtownego wzrostu zachorowań były okresy zamknięcia w czasie pandemii koronawirusów. Brak kontaktu między dziećmi doprowadził do spadku odporności immunologicznej i sprawił, że organizm stał się bardziej podatny na infekcje – pisze Daily Mail.
Publikacja wcześniej doniosła, że w Wielkiej Brytanii brakuje antybiotyków w związku ze zwiększoną częstością występowania infekcji paciorkowcowych (grupa A). Powodem niedoboru był zwłaszcza wzrost zachorowań sezonowych. Sytuację mogą też pogorszyć nowe przepisy brytyjskiej Agencji Służby Zdrowia (UKHSA) dotyczące wystawiania przez lekarzy recept w przypadku podejrzenia zakażenia anginą, którego początkowe objawy przypominają zwykłe przeziębienie. Ze swojej strony brytyjska zastępczyni sekretarza zdrowia Maria Caulfield zaprzeczyła, że w kraju brakuje antybiotyków. Później jednak władze tego kraju wpisały na listę zakazanego eksportu kilka skutecznych antybiotyków przeciwko zakażeniom paciorkowcowym.