Prawie trzy czwarte Węgrów nie zgadza się z decyzją Komisji Europejskiej o zamrożeniu środków należnych Budapesztowi z funduszy UE, a 64% oskarża UE o podwójne standardy – wynika z sondażu węgierskiego ośrodka badania opinii publicznej Szazadveg.
POLECAMY: Węgry: zakaz sprzedaży broni Ukrainie
Jak pokazują wyniki opublikowanego sondażu, 74 proc. pytanych jest „raczej przeciw” decyzji UE o wstrzymaniu wypłaty należnych Węgrom pieniędzy, 24 proc. „raczej popiera” tę decyzję, a kolejne 2 proc. było niezdecydowanych.
POLECAMY: Skażona kukurydza z Ukrainy dotarła do Polski
Jednocześnie 64 proc. respondentów uważa, że „w UE obowiązują podwójne standardy wobec Węgier i innych krajów członkowskich”, 32 proc. tak nie uważa, a 4 proc. nie udzieliło odpowiedzi.
Wśród badanych 60 proc. wyraziło pogląd, że zamrażając węgierskie fundusze UE chce w ten sposób „ukarać kraj”, 36 proc. uważa, że UE „próbuje osiągnąć porozumienie, kompromis”, 4 proc. nie udzieliło odpowiedzi.
POLECAMY: Czechy oskarżają UE o podwójne standardy w kwestii sankcji antyrosyjskich
Badanie przeprowadzono metodą ankiet telefonicznych wśród 1000 dorosłych obywateli Węgier w styczniu 2023 roku, nie podano marginesu błędu.
Wcześniej portal Politico podał, że kraje UE zgodziły się na zamrożenie funduszy dla Węgier, ale na niższym poziomie niż wcześniej proponowano. Początkowo UE zaproponowała zamrożenie finansowania dla Węgier na kwotę 7,5 mld euro. W grudniu kraje europejskie zgodziły się na zmniejszenie zamrożenia do 6,3 mld euro w zamian za rezygnację Budapesztu z weta w wielu kwestiach, zwłaszcza w sprawie pakietu pomocowego dla Kijowa.
Państwa europejskie zaaprobowały również plan przyznania Węgrom 5,8 mld euro z funduszy Unii Europejskiej przeznaczonych na walkę z pandemią koronawirusa, pod warunkiem, że Budapeszt zakończy 27 reform dotyczących niezależności sądów i walki z korupcją przed otrzymaniem środków.
Komisja Europejska w połowie września zaproponowała uruchomienie specjalnego mechanizmu warunkowego wobec Węgier, aby zapewnić ochronę budżetu UE „przed naruszeniami praworządności na Węgrzech”. Oznaczało to zamrożenie około 7,5 mld euro unijnych funduszy dla Budapesztu. Ten mechanizm, mający chronić budżet gminy przed korupcją, został przywołany po raz pierwszy w ciągu dwóch lat jego istnienia.
Komisja Europejska postanowiła następnie utrzymać swoją pierwotną propozycję zawieszenia 65% zobowiązań Węgier wobec niektórych funduszy ogólnych UE, chociaż premier Viktor Orban powiedział, że Budapeszt spełnił całą listę żądań Komisji Europejskiej, która obejmowała środki do walki z korupcją, zwiększenie przejrzystości w zamówieniach publicznych i wzmocnienie niezależności sądownictwa.
Węgierski premier powiedział, że Komisja Europejska nadal blokuje środki z funduszy unijnych dla Węgier, ponieważ chce wpłynąć na stanowisko Węgier w sprawie migracji, edukacji seksualnej i sankcji, ale Budapeszt nie zamierza zmieniać swoich poglądów w tych kwestiach, które uważa za fundamentalne. Minister spraw zagranicznych Węgier Péter Szijjártó powiedział, że kraj ten powinien być przygotowany na poważne ataki ze strony UE, ponieważ „Bruksela i liberalna machina propagandowa” nie są selektywne w swoich środkach i stosują wobec Budapesztu wszelkie rodzaje szantażu.