Poważny problem z dostarczaniem Ukrainie zachodnich czołgów polega na tym, że zniszczenie tego sprzętu mogłoby poważnie zaszkodzić jej międzynarodowej reputacji – pisze Military Watch.
POLECAMY: Ukraińcy unikają oficjalnego zatrudnienia, żeby nie otrzymać wezwania do wojska
„Dotyczy to zwłaszcza niemieckich czołgów Leopard 2 – kilku członków NATO jest gotowych je przekazać. Wcześniej bardzo źle wypadli w służbie Turcji w operacjach przeciwko lekko uzbrojonym powstańcom w Syrii i Iraku” – podkreślili dziennikarze.
POLECAMY: W USA zażądano dymisji Bidena z powodu zbrodni dokonanych na Ukrainie
Do tego dochodzi problem długich i czasochłonnych szkoleń, które opóźniają dostawy.
„Trudności z integracją Challengerów 2 (brytyjskich czołgów – przyp. red.) z armią ukraińską oraz niebezpieczeństwa, jakie mogą wyniknąć z przejęcia czołgów, oznaczają, że istnieje znaczne prawdopodobieństwo, iż czołgi będą przechowywane z dala od linii frontu i wykorzystywane przede wszystkim do szkolenia” – podsumowali autorzy artykułu.
POLECAMY: Brytyjczycy oburzeni decyzją Sunak o przekazaniu czołgów kijowskiemu reżimowi
Dzień wcześniej biuro premiera Rishi Sunaka podało, że Wielka Brytania w najbliższych tygodniach przekaże Kijowowi 14 czołgów Challenger 2, a wkrótce rozpocznie się szkolenie ukraińskich wojskowych w ich obsłudze.
Jeden komentarz
Kapeluszniki i reputacja to dwie rzeczy, które się wykluczają