Ministerstwo Rozwoju i Technologii przygotowało już projekt zmian w opodatkowaniu zakupu mieszkań. Wyższy podatek ma zniechęcić do hurtowego kupowania nieruchomości i pomóc ograniczyć dostęp do lokali.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował niedawno, że w najbliższym czasie jego gabinet zajmie się przepisami dotyczącymi opodatkowania dodatkowych mieszkań. Mają one objąć fundusze kupujące setki mieszkań, ale rząd chce też przyjrzeć się osobom posiadającym 7-8 lokali.
Nowy podatek od nieruchomości. Kto go zapłaci?
Jak poinformował resort, właściciel (w tym współwłaściciel) posiadający co najmniej pięć lokali mieszkalnych, z których co najmniej jeden kupił w okresie ostatnich 12 miesięcy lub chcący kupić więcej niż pięć lokali, nie będzie mógł nabyć więcej niż jeden lokal raz na rok. Te ograniczenia nie będą mieć zastosowania do przypadków dziedziczenia, darowizn, wyroków sądowych ani egzekucji zobowiązań.
W obecnym kształcie projekt nie ogranicza też możliwości przeniesienia własności lokali mieszkalnych w ramach inwestycji, której realizację nabywca zakontraktował jeszcze przed uzyskaniem pozwolenia na budowę. Ustawy nie będzie się także stosować do nabywania domów jednorodzinnych – powiedział minister cytowany przez serwis Bankier.
Z kolei szef resortu rozwoju i technologii Waldemar Buda ocenił, że bez względu na to, czy mieszkania wykupuje instytucja, czy osoba fizyczna, to jeżeli kupuje je hurtowo, wówczas dla przeciętnej rodziny, która szuka mieszkania, oznacza to wyższe ceny i mniejszy wybór.
– Propozycja rządu odpowiada na społeczne oczekiwania, zgodnie z którymi rząd powinien przeciwdziałać „złym” spekulantom, którzy przyczyniają się do wzrostu cen. Jednak nawet jeśli zapowiedzi rządu zostaną zrealizowane, wcale nie przyczyni się to do spadku cen mieszkań – uważa Marcin Drogomirecki, ekspert rynku nieruchomości serwisów Morizon.pl i Gratka.pl
Inni eksperci zgadzają się z tą tezą i dodają, że nowe przepisy będą mieć głównie efekt propagandowy.
Ile wyniesie nowy podatek?
Jak wskazano – nabycie mieszkań przez osobę posiadającą pięć lokali mieszkalnych, objęte zostanie wyższym podatkiem od czynności cywilnoprawnych. Wyższa stawka stosowana będzie zarówno przy nabyciu na rynku wtórnym, jak i pierwotnym, gdzie dotychczas nie była stosowana. Zgodnie z obecnym kształtem projektu, podatek ten wyniesie 6 proc.
Jedno mieszkanie na rok
Jakie rozwiązania planuje resort? Z informacji, jakie ministerstwo przekazało PAP, wynika, że pojawi się nie tylko wyższy podatek, ale i ograniczenia w ilości nabywanych mieszkań. Osoba posiadająca co najmniej pięć lokali mieszkalnych, z których co najmniej jeden kupiła w okresie ostatnich 12 miesięcy, lub chcąca kupić więcej niż pięć lokali nie będzie mogła nabyć więcej niż jeden lokal raz na rok.
Rząd chce opodatkować fundusze — to odwraca uwagę od innego problemu
Najnowszy pomysł rządu niewiele się różni od rozwiązań, które wprowadzają obecnie inne kraje. Niedawno np. Kanada wprowadziła dwuletni zakazu zakupu nieruchomości przez obcokrajowców nieposiadających prawa pobytu w Kanadzie. Dodatkowo cudzoziemcy bez prawa stałego pobytu, posiadający w Kanadzie dom lub mieszkanie, będą musieli płacić jeden procent od ich wartości, jeśli w nich nie mieszkają lub ich nie wynajmują. Ma to zniechęcić spekulantów do lokowania pieniędzy w kanadyjskich nieruchomościach.
Tymczasem eksperci polskiego z rynku nieruchomości podkreślają, że w Polsce struktura rynku nieruchomości jest zupełnie inna.
W tej chwili w całym kraju mamy zaledwie osiem tysięcy mieszkań zakupionych przez zagraniczne fundusze. Oczywiście powstają kolejne projekty, ale Polska jest prawie 40-milionowym krajem i ta liczba mieszkań ma niewielki wpływ na cały rynek – ocenia Marcin Jańczuk, ekspert agencji Metrohouse.