Za ponad 5 milionów złotych od ministra edukacji Przemysława Czarnka fundacja „Polska Wielki Projekt” kontrolowana przez polityków PiS kupuje willę na warszawskim Mokotowie. Kupuje od Polskiego Holdingu Nieruchomości, który jest pod nadzorem ministra Jacka Sasina. Sprawę ujawniły posłanki Koalicji Obywatelskiej.
POLECAMY: Morawiecki ma marzenie, aby kijowski reżim otrzymał nawet 100 czołgów Leopard
Przedstawicielki KO Katarzyna Lubnauer i Krystyna Szumilas przeprowadziły kontrolę poselską konkursu grantowego Ministerstwa Edukacji i Nauki pn. “Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania”. Fundacja Polska Wielki Projekt otrzymała z niego 5 milionów złotych na zakup modernistycznej willi przy ulicy Łowickiej na warszawskim Mokotowie. Jej właścicielem jest obecnie Polski Holding Nieruchomości, kontrolowany przez Skarb Państwa i będący pod nadzorem ministra aktywów państwowych Jacka Sasina.
Sama fundacja “Polska Wielki Projekt” jest kontrolowana przez polityków PiS. W radzie programowej fundacji zasiadają m.in. wicepremier Piotr Gliński, europosłowie PiS Zdzisław Krasnodębski i Ryszard Legutko, doradca prezydenta Andrzej Zybertowicz, były szef MSZ Jacek Czaputowicz, były szef BBN Paweł Soloch, były szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski, mąż szefowej TK Andrzej Przyłębski, dyrektor CIR Tomasz Matynia, czy publicysta Bronisław Wildstein.
– Fundacja, w której radzie programowej zasiada minister Gliński, z pieniędzy z programu, który organizuje minister Czarnek, kupuje od holdingu, którego 72 procent kapitału należy do państwa i nadzoruje go minister Sasin, willę za 5,5 miliona złotych. Powiem więcej – za pięć lat ta willa będzie mogła być przeznaczona przez fundację na dowolny cel, również komercyjny – mówiła podczas konferencji prasowej w Sejmie Katarzyna Lubnauer z KO. – Mamy do czynienia z sytuacją, w której pieniądze publiczne finansują nieruchomość, która staje się w przyszłości własnością fundacji, jednoznacznie powiązaną z politykami PiS-u – dodała.
Sprawa wywołała lawinę komentarzy. “To się kiedyś nazywało ‘uwłaszczenie nomenklatury’”’. Ale wtedy Jarosławowi Kaczyńskiemu bardzo się to nie podobało” – napisał Konrad Piasecki z TVN24. “Przypominam, że Jarosław Kaczyński jest jedynym polskim politykiem, który uwłaszczył się na mieniu komunistycznym” – napisał europoseł Radosław Sikorski, nawiązując do majątku spółki Srebrna. “Tak się doi Polaków, zapewniając sobie utrzymanie w przyszłości” – skomentował Adam Adamski.
Sprawę komentował także poseł PO Marcin Kierwiński.
– Można powiedzieć, że mamy do czynienia z pełną prywatyzacją państwa. Za pieniądze publiczne ministrowie PiS-u rozdają majątek wszystkich Polaków tak, żeby po przegranych wyborach mieć, z czego żyć. To jest jeden wielki skok na publiczne pieniądze, to jest ośmiornica, która wyciąga pieniądze z kieszeni Polaków i daje do nominatów PiS – stwierdził.
Jego zdaniem „to są sprawy, którymi – prędzej czy później – naprawdę powinna zajmować się prokuratura, którymi powinny zajmować się służby specjalne”. – Bo to jest mechanizm powszechnej, wielkiej grabieży państwowego majątku – dodał.
Głos zabrała także posłanka klubu Lewicy Magdalena Biejat.
– Ta sytuacja jest o tyle smutna, że niestety coraz częściej przyzwyczajamy się do takich newsów. Coraz częściej przyzwyczajamy się do opowieści, w których kolejni ministrowie i ich współpracownicy wykorzystują majątek państwa, wykorzystują państwowe fundusze do tego, żeby kręcić własne lody – oceniła.
– Dla mnie jest oczywiste, czemu to ma służyć. Prawo i Sprawiedliwość wie, że przegra wybory i robi wszystko, żeby urządzić sobie miękkie lądowanie – dodała.