Zdeklarowany były prezydent Rosji i obecny wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew wystosował w czwartek Zachód swoje ostatnie surowe ostrzeżenie, mówiąc, że jeśli Rosja jest na skraju klęski, prawdopodobnie nastąpi wojna nuklearna. Zrobił komentarze w poście w aplikacji do przesyłania wiadomości Telegram. „Klęska mocarstwa nuklearnego w wojnie konwencjonalnej może wywołać wojnę nuklearną” – zaczął.
„Potęgi nuklearne nigdy nie przegrały poważnych konfliktów , od których zależy ich los ” – dodał były prezydent, który w poprzednich latach był postrzegany jako bardziej gołębi w porównaniu z Putinem. Komentarz Miedwiediewa pojawił się w reakcji na wiadomość o ważnym spotkaniu zachodnich przywódców obrony zaplanowanym na piątek w bazie lotniczej Ramstein w Niemczech.
„Jutro w bazie NATO Ramstein wielcy dowódcy wojskowi będą dyskutować o nowych taktykach i strategiach, a także o dostawach nowej broni ciężkiej i systemów uderzeniowych na Ukrainę” – napisał.
Oczekuje się, że w spotkaniu w Niemczech wezmą udział dowódcy wojskowi i urzędnicy z około 50 krajów , w większości z NATO, i będzie dążyć do uzyskania konsensusu w sprawie dalszych działań w zakresie wojskowego i strategicznego wsparcia dla Ukrainy.
Centralnym punktem dyskusji będzie to, czy zapewnić czołgi ciężkie i systemy rakietowe dalekiego zasięgu, a także kwestia samolotów, biorąc pod uwagę uporczywą prośbę Zełenskiego o pomoc w „zamknięciu nieba”.
Według co najmniej jednego znaczącego międzynarodowego punktu informacyjnego, Kreml poparł ultra-prowokacyjne uwagi Miedwiediewa nuklearnego, gdy zachodni sojusznicy przygotowują się do piątkowego spotkania :
Kreml szybko poparł uwagi Miedwiediewa, twierdząc, że są one w pełni zgodne z zasadami Moskwy .
Doktryna Moskwy dopuszcza atak nuklearny po „agresji na Federację Rosyjską bronią konwencjonalną, gdy zagrożone jest samo istnienie państwa”.
Miedwiediew nie wstydził się wzbudzać widma nuklearnego Armagedonu przez większą część 11-miesięcznego konfliktu. Zwykle wyraża „najgorszy przypadek” Kremla – lub najbardziej eskalacyjny – sposób myślenia w odpowiedzi na eskalację Zachodu. Jego słowa często przedstawiają podejście „wielkiego kija” z punktu widzenia Moskwy.
Niezależnie od tych świeżych, surowych ostrzeżeń, wśród zachodnich mocarstw rośnie zgoda co do tego, że Ukraina potrzebuje czołgów ciężkich. W tej chwili wszystkie oczy skierowane są na Waszyngton i Berlin, a także na czas objęcia stanowiska przez nowego niemieckiego ministra obrony Borisa Pistoriusa :
Sekretarz obrony USA Lloyd Austin powiedział, że Berlin pozostaje jednym z najważniejszych sojuszników Waszyngtonu na swoim pierwszym spotkaniu ze swoim nowym niemieckim odpowiednikiem przed krytycznymi rozmowami w sprawie dostaw niemieckich czołgów na Ukrainę .
„Chciałbym podziękować niemieckiemu rządowi za wszystko, co zrobił dla wzmocnienia samoobrony Ukrainy” – powiedział Austin na początku rozmów z Borisem Pistoriusem.
Dodatkowo Jen Stoltenberg z NATO powiedział w czwartek, mówiąc o wojnie na Ukrainie, że „broń jest drogą do pokoju”.
Coraz bardziej wygląda na to, że cokolwiek wyjdzie z piątkowego spotkania w Ramstein, zadecyduje o przyszłym przebiegu wojny – i czy deeskalacja jest w ogóle możliwa w tym momencie, biorąc pod uwagę nastroje wśród sojuszników NATO, które zdecydowanie sugerują, że przygotowują się do większego walka.