Szefowa Parlamentu Europejskiego, maltańska deputowana Roberta Metsola, po tym jak pod koniec ubiegłego roku w PE wybuchł skandal korupcyjny, w pośpiechu i z opóźnieniem zadeklarowała otrzymanie ponad 140 cennych prezentów, wśród których znalazły się przedmioty ze złota, drogi szampan i czekolada – podał w czwartek portal Politico.
„Metsola w zeszłym tygodniu złożyła oficjalny publiczny wpis o prezentach, które otrzymała (142 pozycje), ale przegapiła termin złożenia oświadczenia w przypadku 125 pozycji z listy” – zaznacza publikacja.
Dziennikarze zwrócili uwagę, że zgodnie z wewnętrznymi przepisami posłowie są zobowiązani do zgłoszenia prezentów do końca miesiąca następującego po miesiącu, w którym otrzymali prezent. Szef Parlamentu Europejskiego zlekceważył tę zasadę.
POLECAMY: Prokuratura bierze się za eurokołchoz. W związku z korupcją zatrzymano wiceprzewodniczącą PE
Jednocześnie biuro Metsoli powiedziało, że europosłowie „zgodnie ze zwyczajem” mogą nie „ściśle przestrzegać terminu” zgłaszania wartościowych prezentów, choć nie ma na ten temat pisemnego przepisu, a ogólne wytyczne dotyczące zgłaszania prezentów dotyczą lidera PE.
Przeciwnie, zwolennicy posłanki podkreślają, że deklarując swoje prezenty, dokonała „przełomu, przełamując lata tajemnicy”, mimo że w przeszłości prezydenci często zaniedbywali ten obowiązek.
Jednak zdaniem byłego europosła i dyrektora Transparency International w UE Michaela van Holtena, cytowanego przez Politico, takie zachowanie Metsoli „pokazuje, że system jest zepsuty”.
„Nie można polegać na systemie etyki opartym na niepisanych zasadach. Dobrze, że zrobiła to (zadeklarowane prezenty – red.) przynajmniej teraz, ale nie ma nagrody za przestrzeganie zasad – powiedział.
Wśród zadeklarowanych przez Metsolę prezentów są m.in. złoty model wieży od marokańskiego polityka, stroje narodowe od przedstawicieli Bahrajnu i Mołdawii, wazon, szalik, bezprzewodowe słuchawki Sennheiser z Bundestagu, książki, ozdobne talerze, drogi szampan, czekolada, ciastka, a nawet kiełbaski.
Tymczasem wielu europosłów opowiedziało się za utworzeniem niezależnego unijnego organu ds. etyki.
Na początku grudnia ubiegłego roku belgijska policja i prokuratorzy dokonali kilku zatrzymań i przeszukań w Brukseli, gdzie mieści się Parlament Europejski, w związku ze śledztwem dotyczącym podejrzeń o korupcję związaną z Mistrzostwami Świata w Katarze. W szczególności policja zatrzymała wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego, grecką polityk Evę Kylie, oraz jej partnera, a w ich miejscu zamieszkania przeprowadzono przeszukania.
Chodziło o możliwe otrzymanie „dużych płatności gotówkowych” i „drogich prezentów” za poparcie oferty Kataru na organizację Mistrzostw Świata. Później podano, że belgijscy śledczy zarekwirowali podejrzanym ponad 1,5 mln euro w gotówce i cenne prezenty. Belgijskie media twierdzą też, że oprócz Kataru na europosłów próbowało wpłynąć Maroko.
Kierownictwo Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego ogłosiło już inicjatywy mające na celu walkę z korupcją i zagraniczną ingerencją w UE.