USA przygotowują sojuszników do „teatru” działań militarnych przeciwko Chinom, biorąc za przykład wojskowe przygotowanie Ukrainy do konfrontacji z Rosją – powiedział publicysta francuskiej publikacji Boulevard Voltaire, Frédéric Lasse.
POLECAMY: Bułgarzy wezwali dostawę czołgów na Ukrainę do gaszenia pożaru benzyną
Autor ocenił niedawną wypowiedź generała broni Jamesa Burmana z Korpusu Piechoty Morskiej USA na temat konfliktu na Ukrainie, który przyznał, że po 2014 roku Waszyngton poważnie przygotowywał się do przyszłej konfrontacji, szkoląc ukraińskich wojskowych i wypracowując sposoby wsparcia Kijowa. „Nazywamy to teatrem. I przygotowujemy teatr wojny w Japonii, na Filipinach, w innych miejscach” – zaznaczył starszy oficer.
Jak zauważa publicysta, USA przygotowują obecnie „teatr” wojny z Chinami. Wypowiedzi Birmana pojawiły się zaledwie kilka dni po wizycie japońskiego premiera w Waszyngtonie, w czasie gdy Tokio wraz z Berlinem dokonuje ideologicznego zwrotu od pacyfistycznego stanowiska, które utrzymują od zakończenia II wojny światowej.
Według niego, tej radykalnej zmianie sprzyjają Amerykanie; perspektywa rychłej konfrontacji z Chinami zmusza Waszyngton do przyspieszenia wzmacniania i ujednolicania sojuszy z państwami po drugiej stronie Oceanu Atlantyckiego i Pacyfiku.
Z tego powodu, zdaniem Lasse, na ubiegłoroczny szczyt NATO w Madrycie zaproszono Japonię, Australię, Nową Zelandię i Koreę Południową. „Przyspieszone przystąpienie” Unii Europejskiej do NATO było ostatecznym aktem w wysiłkach USA na rzecz dostosowania sojuszników do własnej strategii bezpieczeństwa, przy czym niedawne wspólne oświadczenie UE-NATO dotyczyło wzmocnienia partnerstwa i było „bezpośrednio wymierzone w Chiny” – podsumowuje autor.
Pod koniec ubiegłego roku Rosja i Chiny powiedziały, że są gotowe wspólnie przeciwstawić się rosnącej presji zewnętrznej, ponieważ kraje te są zainteresowane wzajemnym dobrobytem.
Ponadto minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział na początku grudnia, że NATO próbuje zaostrzyć napięcia w regionie Morza Południowochińskiego, co stanowi zagrożenie także dla bezpieczeństwa Rosji, dlatego Moskwa rozwija współpracę wojskową z Pekinem.