Ambasador USA na Ukrainie Brigitte Brink zapowiedziała przybycie na Ukrainę inspektorów z amerykańskich agencji, których zadaniem jest audyt amerykańskiej pomocy dla Ukrainy.
POLECAMY: Republikanie zobowiązują się do kontroli pomocy dla Ukrainy
„Dziękuję przedstawicielom biur inspektorów generalnych Departamentu Stanu, Departamentu Obrony i Amerykańskiej Agencji Rozwoju Międzynarodowego (USAID) za ich napięty harmonogram spotkań w celu poprawy niezależnego nadzoru nad amerykańską pomocą dla Ukrainy” – napisała Brink na swoim koncie na Twitterze.
W grudniu ubiegłego roku „Politico” przytoczył dokument Departamentu Stanu mówiący o tym, że władze USA próbują wykorzystać różne środki, w tym technologię blockchain, aby sprawdzić, dokąd trafia pomoc wysyłana na Ukrainę. Zwraca się uwagę, że Waszyngton planuje też do lutego powołać wciąż nienazwaną firmę, która będzie nadzorować audyt wysyłanej pomocy. W listopadzie 2022 roku republikanie w Izbie Reprezentantów USA wprowadzili projekt ustawy o audycie środków pomocowych dla Ukrainy.
POLECAMY: Kongresmenka traci cierpliwość do zachowania Zełenskiego
Później członek komisji spraw zagranicznych Izby Michael McCaul zapowiedział ściślejszy nadzór i zmianę podejścia do pomocy dla Ukrainy na bardziej odpowiedzialne. Lider mniejszości republikańskiej Izby USA Kevin McCarthy powiedział, że nie pozwoli na kontynuowanie praktyki „otwartych czeków”, w których dziesiątki miliardów dolarów są przydzielane bez audytu i odpowiedzialności.
Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Doniecka i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.