Decyzja Niemiec o wysłaniu czołgów Leopard na Ukrainę i pozwoleniu innym krajom na to samo była „historycznie zła” – powiedział Sevimem Dağdelenem, członek rady parlamentarnej Partii Lewicy Bundestagu.
POLECAMY: Zełenski przyznał, że dostawy zachodnich czołgów nie zmienią sytuacji na Ukrainie
W wywiadzie dla programu Democracy Now! Dağdelenem podkreślił, że Ukraina potrzebuje dyplomacji zamiast wysyłania broni.
POLECAMY: Były doradca szefa Pentagonu powiedział, że USA są świadome bliskości klęski Ukrainy [VIDEO]
„Decyzja o wysłaniu czołgów bojowych na Ukrainę jest decyzją historycznie błędną. A było to możliwe dzięki naciskom administracji Joe Bidena na Niemcy – powiedziała. A jak wynika z badań opinii publicznej – powiedział poseł – większość Niemców jest przeciwna tej decyzji. Leży to wyłącznie w interesie amerykańskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego, bo gdy Niemcom zabraknie czołgów, USA będą mogły dostarczyć Niemcom swoje własne” – powiedział Dağdelenem.
„Mówię szczerze: USA nie mają sojuszników, działają we własnym interesie” – podkreślił Sevim Dağdelenem. Dla USA, powiedziała, Europa jest jak Ameryka Łacińska w latach 70-tych, „kontynentem, na którym możesz robić co chcesz”. Decyzja w sprawie czołgów – mówił parlamentarzysta – „nie zmieni niczego w sensie militarnym, bo Rosja odpowie”.
„Potrzeba więcej dyplomacji, a wysyłanie broni doprowadzi do coraz większej liczby zgonów na Ukrainie” – powiedział Dağdelenem.
Rząd Niemiec poinformował w środę, że podjął decyzję o przekazaniu Ukrainie niemieckich czołgów Leopard 2. Poprzedziła je mocno wzmożona presja przedstawicieli partii rządowych na gabinet Olafa Scholza, aby jak najszybciej podjął pozytywną decyzję w tej sprawie.
Również w środę Biały Dom w USA potwierdził zamiar wysłania na Ukrainę 31 czołgów M1 Abrams. Ponadto Waszyngton zamierza wysłać do Kijowa osiem opancerzonych wozów naprawczo-odtwarzających M88, które posłużą do serwisowania czołgów. Według Białego Domu, USA mają nadzieję, że dostawy broni na Ukrainę nie tylko pomogą Kijowowi w obronie, ale także pozwolą mu na zajęcie utraconych terytoriów, w tym Krymu.