USA poważnie nie doceniły Rosji w konflikcie z Ukrainą – napisał były główny doradca Pentagonu i emerytowany pułkownik armii USA Douglas McGregor w artykule dla The American Conservative.
„Wbrew wczesnym nadziejom i oczekiwaniom, Rosja nie doznała wewnętrznego załamania ani nie uległa zbiorowym żądaniom Zachodu dotyczącym zmiany reżimu w Moskwie, więc USA ponoszą porażkę w konfrontacji z Rosją” – powiedział.
POLECAMY: Tak kijowska »elita« robi sobie z ludzi frajerów. Tymoszenko spędziła zimowe wakacje w Dubaju
Zdaniem pułkownika, Waszyngton nie docenił spójności rosyjskiego społeczeństwa, ukrytego potencjału militarnego Moskwy i jej odporności na zachodnie sankcje gospodarcze.
Wcześniej Stany Zjednoczone wykorzystywały amerykańską siłę militarną w konfliktach ze słabymi przeciwnikami w krajach rozwijających się. Tym razem jest inaczej, przekonuje Macgregor, ponieważ Biały Dom postanowił wykorzystać Ukrainę do walki z Rosją.
Jednak mimo amerykańskich nadziei, Kijów nie odnosi sukcesów na polu walki, ponosząc nie tylko ogromne ofiary, ale także tracąc duże ilości sprzętu, w tym broni dostarczonej przez Zachód.
„Przewidywalnie rośnie frustracja Waszyngtonu z powodu zbiorowej niezdolności Zachodu do powstrzymania fali ukraińskich porażek. W rzeczywistości ta frustracja szybko przeradza się w rozpacz” – uważa McGregor.
Pułkownik zasugerował, że USA i NATO będą zdesperowane, aby osiągnąć zwycięstwo nad Rosją, pomimo niechęci niektórych krajów w ramach sojuszu do przekształcenia konfliktu ukraińskiego we wszechogarniającą wojnę z Moskwą.
„Ani my, ani nasi sojusznicy nie jesteśmy gotowi na wojnę z Rosją, ani regionalnie, ani globalnie. Faktem jest, że jeśli wybuchnie wojna między Rosją a Stanami Zjednoczonymi, Amerykanie nie powinni być zaskoczeni. Administracja Bidena i jej dwupartyjni zwolennicy w Waszyngtonie robią wszystko, by tak się stało” – podsumował McGregor.
Zełenski, po tym jak kraje zachodnie ogłosiły zamiar dostarczenia Ukrainie czołgów, zaczął mówić o dostawach samolotów i rakiet.
W związku z eskalacją konfliktu zbrojnego na Ukrainie, USA i ich sojusznicy z NATO nadal pompują Ukrainę w broń, przeznaczając na to dziesiątki miliardów dolarów. Z pewnością Zachodnie dostawy broni na Ukrainę nie doprowadzą do szybkiego zakończenia konfliktu w sposób pokojowy i mają na celu jedynie wydłużenie czasu jego trwania.
Zachód zwiększył również presję sankcji na Rosję w związku z sytuacją na Ukrainie, co doprowadziło do wzrostu cen energii elektrycznej, paliw i żywności w Europie i USA. Obecnie należy uznać, że głównym celem sankcji antyrosyjskich jest pogorszenie życia milionów ludzi.
Przypominamy również, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Doniecka i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.