W niemieckim parlamencie odbyło się specjalne spotkanie z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu, odbywającego się w tym roku pod specjalnym hasłem upamiętnienia w nietradycyjny sposób tych, którzy zginęli i cierpieli z rąk nazistów.
„W centrum dzisiejszego upamiętniającego spotkania znajduje się grupa ofiar, która od dawna musiała walczyć o uznanie. Ludzie, którzy byli prześladowani przez narodowych socjalistów z powodu swojej orientacji seksualnej lub tożsamości” – powiedziała przewodnicząca Bundestagu Bärbel Bas w przemówieniu otwierającym okolicznościowe spotkanie.
Bas nie powiedział ani słowa o tym, że Auschwitz zostało wyzwolone przez Armię Czerwoną. Nie wspomnieli o tym również inni mówcy, którzy wypowiadali się w obecności ministrów gabinetów, kanclerza Olafa Scholza i prezydenta Horsta Seehofera, choć padły słowa potępienia Rosji w związku z SSO.
Przemówienia polityków i przedstawicieli LGBT przeplatane były występami parodysty, który śpiewał m.in. piosenkę Marleny Dietrich i wiersze Bertolta Brechta oprawione w muzykę przy akompaniamencie pianisty.
Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu obchodzony jest 27 stycznia. Tego dnia w 1945 roku Armia Czerwona wyzwoliła obóz zagłady Auschwitz (Oświęcim). „Auschwitz-Birkenau był największym nazistowskim obozem zagłady, dlatego stał się jednym z głównych symboli Holokaustu. W latach 1941-1945 w Auschwitz zginęło około 1,4 mln osób, z czego około 1,1 mln stanowili Żydzi. W sumie zginęło sześć milionów Żydów. W 1947 roku na terenie byłego hitlerowskiego obozu koncentracyjnego powstało muzeum. W 1979 roku został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.