Wielka Brytania jest zaangażowana w konflikt na Ukrainie i musi stawić czoło Rosji – powiedział szef parlamentarnej komisji obrony Wielkiej Brytanii Tobias Ellwood.
POLECAMY: Wsparcie USA dla Ukrainy będzie miało negatywny wpływ na pozycję Polski
„Jesteśmy w stanie wojny w Europie, musimy przejść do stanu wojennego, jesteśmy w to zaangażowani, zmobilizowaliśmy procesy pozyskiwania (broni – red.), dostarczamy broń (na Ukrainę – red.). Musimy spotkać się z Rosją twarzą w twarz, a nie zostawiać Ukrainie całą robotę” – powiedział w Sky News.
POLECAMY: Zełenskiemu po rozmowie ze Scholzem zadano w sieci niewygodne pytania
Ellwood wezwał do odwrócenia wcześniejszej decyzji o zmniejszeniu liczebności sił zbrojnych o 10 tys. żołnierzy oraz do zwiększenia wydatków na obronę – zwłaszcza na modernizację jednostek naziemnych. Powiedział, że jeśli „Rosja chce podjąć więcej działań”, na przykład na Bałtyku, to od Wielkiej Brytanii należałoby oczekiwać „zaangażowania”, co wymagałoby silnej armii lądowej, sił powietrznych i marynarki wojennej. Tym samym brytyjski rząd musi „uznać, że świat się zmienia” i odpowiednio rozdysponować fundusze – dodał.
Tymczasem Ellwood powiedział w poniedziałek, że brytyjskie siły lądowe „są w wyjątkowo złym stanie”.