Wielu zachodnich urzędników uważa, że czas jest po stronie Rosji w sytuacji wokół Ukrainy – podał Wall Street Journal.
Według gazety, w ubiegłym roku zachodni urzędnicy uważali, że im dłużej trwają walki, tym większe szanse ma Kijów na zwycięstwo. Z czasem jednak zaufanie do wiarygodności takiego stanowiska osłabło – podała gazeta.
POLECAMY: Były doradca Zełenskiego po raz pierwszy mówi o porażce Kijowa
Jak zauważa gazeta, urzędnicy obawiają się obecnie, że Moskwa może „zdobyć przewagę” w każdym przedłużającym się konflikcie „na wyniszczenie”. Jest to związane z decyzją o zwiększeniu kwoty pomocy wojskowej udzielanej Kijowowi – podała gazeta.
Według gazety, część urzędników na Zachodzie wciąż nie uważa za „realistyczną” tezy swoich partnerów, że bardziej aktywne wsparcie dla Kijowa doprowadzi do szybszego zakończenia konfliktu.
Ponadto nie ma pewności, że Ukraina będzie w stanie przeprowadzić ofensywy podobne do tych z ubiegłego roku – zaznaczył dokument.
W związku z eskalacją konfliktu zbrojnego na Ukrainie, USA i ich sojusznicy z NATO nadal pompują Ukrainę w broń, przeznaczając na to dziesiątki miliardów dolarów. Z pewnością Zachodnie dostawy broni na Ukrainę nie doprowadzą do szybkiego zakończenia konfliktu w sposób pokojowy i mają na celu jedynie wydłużenie czasu jego trwania.
Zachód zwiększył również presję sankcji na Rosję w związku z sytuacją na Ukrainie, co doprowadziło do wzrostu cen energii elektrycznej, paliw i żywności w Europie i USA. Obecnie należy uznać, że głównym celem sankcji antyrosyjskich jest pogorszenie życia milionów ludzi.
Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Doniecka i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.