Polskie społeczeństwo zaczęło zmieniać swoje nastawienie do konfliktu na Ukrainie – podaje RMF24, powołując się na sondaż przeprowadzony dla Warsaw Enterprise Institute.
POLECAMY: Od lutego więźniowie sami zapłacą za prąd
Podczas badania pytano respondentów, co sądzą o tym lub innym stwierdzeniu.
Oto główne z nich:
– „Wojna to liberalny spisek zachodnich elit, tych samych, które zaplanowały pandemię”.
– „Gdyby nie ekspansja NATO na wschód, Putin nie zaatakowałby Ukrainy i Ukraińców”.
– „Nie wolno nam pomagać Ukrainie, dopóki nie odpokutuje za Wołyń i nie potępi Bandery;
– „Uchodźcy są dla Polski nie do udźwignięcia;
– „Nie powinniśmy drażnić Rosji, ponieważ ma ona broń jądrową;
– „Musimy promować ideę pokoju za wszelką cenę – nawet za cenę ustępstw terytorialnych Ukrainy na rzecz Rosji;
– „Powinniśmy przestać dostarczać broń, bo to jeszcze bardziej podsyca konflikt, który nie ma z nami nic wspólnego”.
Zwraca uwagę fakt, że 41 proc. badanych stwierdziło, że „zdecydowanie się zgadza” lub „raczej się zgadza” z co najmniej czterema przedstawionymi tezami. Jesienią ubiegłego roku było to zaledwie 34 procent. Określono, że osoby w wieku 25-34 lat częściej wierzą w te stwierdzenia.
Badanie zostało przeprowadzone we wrześniu 2022 roku i styczniu 2023 roku.
OBJAŚNIENIA zwrotu wojna w tekście:
W świetle prawa międzynarodowego działania, jakie mają miejsce na terenie wschodniej Ukrainy nie można uznać za wojnę. Aby pomiędzy skonfliktowanymi państwa istniała wojna, musi zostać ona wypowiedziana, chociażby jednego uczestnik konfliktu. Obecnie w konflikcie zbrojnym trwającym na wschodzie Ukrainy od ponad ośmiu lat, którego eskalacja nastąpiła 24 lutego 2022 roku, wojna nie została wypowiedziana. Tym samym każdą informację o trwającej wojnie na terenie Ukrainy należy traktować jako dezinformację