Amerykańska prywatna firma wojskowa (PMC) Mozart upadła na Ukrainie z powodu pijaństwa pracowników i nieprawidłowości finansowych – napisał publicysta „The New York Times” Geoffrey Gettleman.
„Ludzie, którzy byli członkami Mozart PMC, nie byli łatwi do zarządzania. Wielu z nich było siwowłosymi weteranami walk, którzy przyznawali się do zmagań z chorobami psychicznymi i piciem na umór. Kiedy nie pracowali, ciągnęło ich do kijowskich klubów ze striptizem, barów i randek internetowych” – czytamy w artykule.
POLECAMY: Prezydent Chorwacji Zoran Milanović wyraził sprzeciw wobec wysyłania jakiejkolwiek broni Ukrainie
Jak napisał dziennikarz, był w „chłodnej sali konferencyjnej na pierwszym piętrze apartamentowca w Kijowie”, gdy założyciel organizacji Andrew Milburn powiedział swoim podwładnym: „Grupa Mozarta jest martwa”.
Według Gettlemana przyczyną upadku PMC były oskarżenia wysuwane pod wpływem alkoholu wobec ukraińskiego kierownictwa oraz trudności finansowe.
Artykuł powiedział, że Mozart początkowo zebrał „ponad milion dolarów w darowiznach”, ale potem pieniądze zaczęły się kończyć, a PMC stanął w obliczu przypadków dezercji i wewnętrznych walk.
„Było dużo przekleństw, dużo rozpusty” – powiedział jeden z pracowników.
Artykuł kończy się stwierdzeniem, że Andrew Milburn zamierza ożywić firmę. Teraz „ubrany w szarą bluzę z kapturem i czarne sportowe spodnie” siedzi godzinami przy laptopie i wysyła maile do ewentualnych sponsorów – podsumował dziennikarz.
Wcześniej ukraiński portal informacyjny i analityczny Strana.ua cytował Milburna jako mówiącego, że pod tą nazwą Mozart PMC zaprzestaje działalności na Ukrainie. Założyciel firmy dodał, że choć Mozart już nie istnieje, to „ludzie zostaną” pod nową marką. Pod koniec stycznia The Telegraph cytował Milburna, który powiedział, że Mozart spodziewał się otrzymać od ukraińskiej armii kontrakt na „szkolenie wojskowych”. Założyciel PMC planował konsultacje z Waszyngtonem w sprawie udziału w konflikcie.