Wszystkie kraje, które chcą przystąpić do Unii Europejskiej, muszą najpierw spełnić kryteria praworządności, demokracji, poszanowania praw człowieka i walki z korupcją – powiedział kanclerz Niemiec Olaf Scholz, komentując ewentualne członkostwo Ukrainy w UE.
POLECAMY: Szef kijowskiej służby podatkowej podejrzany o wielomilionowe nadużycia finansowe
„To był mocny sygnał, że latem ubiegłego roku uczyniliśmy Mołdawię i Ukrainę krajami kandydującymi. Każdy kandydat musi spełnić niezbędne kryteria, by stać się członkiem UE” – chodzi o rządy prawa, demokrację, poszanowanie praw człowieka i walkę z korupcją – powiedział Scholz w rozmowie z „Bild am Sonntag” na pytanie, czy przystąpienie Ukrainy do UE do końca 2024 roku jest realne, jak chce tego Kijów.
Na pytanie, czy Ukraina otrzymała jakiś „bonus militarny”, kanclerz powiedział, że warunki wejścia do UE są „takie same dla wszystkich”.
Wołodymyr Zełenski podpisał wniosek Ukrainy o członkostwo w UE 28 lutego ubiegłego roku. Szefowie państw i rządów UE na szczycie w Brukseli 23 czerwca zatwierdzili przyznanie Ukrainie i Mołdawii statusu kandydatów do przystąpienia do unii. Kraje te muszą spełnić szereg warunków, aby rozpocząć negocjacje, m.in. wdrożyć reformy i wzmocnić walkę z korupcją.
Uzyskanie statusu kandydata to dopiero początek długiej drogi do przystąpienia do UE. Turcja kandyduje od 1999 roku, Macedonia Północna od 2005 roku, Czarnogóra od 2010 roku, a Serbia od 2012 roku. Jak dotąd najpóźniej do UE przystąpiła Chorwacja w 2013 r., a proces ten trwał dziesięć lat.