Mychajło Podolak, doradca szefa kancelarii Wołodymyra Zełenskiego, po decyzji firmy SpaceX, należącej do biznesmena Elona Muska, o ograniczeniu usług internetowych Starlink dla ukraińskich dronów wojskowych, poradził zdecydować, po czyjej stronie stoi kierownictwo firmy: po stronie Ukrainy czy Rosji.
POLECAMY: SpaceX ograniczył korzystanie z sieci Starlink na Ukrainie dla dronów
Wcześniej prezes firmy, Gwynne Shotwell, powiedział, że amerykański SpaceX ograniczył wykorzystanie przez Ukrainę satelitów Starlink do celów wojskowych, w szczególności do sterowania dronami.
„Mija rok oporu i firmy muszą same zdecydować – albo stają po stronie prawa do swobodnego życia i wtedy nie wymyślają krzywdy, albo stają po stronie Federacji Rosyjskiej i jej „prawa” do zabijania, zajmowania terytorium. SpaceX i pani Shotwell powinni najlepiej wybrać konkretną opcję” – napisał na Twitterze Podolak.
Wcześniej ukraińskie ministerstwo obrony zapowiedziało utworzenie firm operatorów uderzeń dronów. Nowe jednostki planowano wyposażyć w łączność satelitarną Starlink, drony i amunicję.
Starlink to sieć satelitarna nowej generacji, zaprojektowana w celu zapewnienia szerokopasmowego dostępu do Internetu w każdym miejscu na ziemi. Poinformowano, że około 20 000 terminali Starlink zostało przekazanych Ukrainie, a ukraińskie wojsko aktywnie korzysta z tego łącza satelitarnego.