Brytyjczycy są zimni, głodni, walczą o opiekę medyczną tej zimy wśród kryzysu kosztów utrzymania, wynika z nowego badania.
POLECAMY: Brytyjka umiera bez zabrakło jej pieniędzy na ogrzewanie
Prawie jedna czwarta dorosłych nie była w stanie „utrzymać komfortowego ciepła” w ciągu dwóch tygodni przed badaniem, według Office of National Statistics (ONS).
Ponieważ wiele osób obawia się, że zabraknie im pieniędzy na zakup żywności, około jedna na pięć osób dorosłych zgłosiła spożywanie mniejszych porcji i żywności po upływie terminu przydatności do spożycia.
Informacje zostały zebrane przez ONS 'nowy Winter Survey, który zapytał ludzi o wpływ presji na dorosłych w Wielkiej Brytanii podczas zimniejszych miesięcy od listopada, 22 do grudnia, 18 2022.
Analiza badająca, w jaki sposób różne grupy ludzi są dotknięte wzrostem kosztów utrzymania i trudnościami w dostępie do usług NHS, wykazała, że osoby cierpiące na depresję częściej zgłaszały zmaganie się z dostępem do podstawowych rzeczy codziennego użytku.
Rachunki za energię
W miarę jak ceny energii rosną w obliczu gwałtownej inflacji i inwazji Rosji na Ukrainę, która ma wpływ na rynki światowe, coraz więcej osób zgłasza, że nie może sobie pozwolić na uniknięcie chłodu.
Prawie jedna czwarta dorosłych (24%) stwierdziła, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni była w stanie „sporadycznie, prawie nigdy” utrzymać komfortowe ciepło.
Wzrosła ona do 41% wśród osób, które płacą swoje rachunki za energię za pomocą liczników przedpłatowych lub „doładowujących”.
Wśród respondentów doświadczających umiarkowanej lub ciężkiej depresji, liczba osób, które nie były w stanie utrzymać ciepła wyniosła 44%.
Koszty żywności
Około 1 na 7 (15%) dorosłych zgłasza, że „trochę lub bardzo” obawia się, że ich jedzenie skończy się, zanim będą mieli pieniądze na zakup większej ilości.
Jedna czwarta rodziców z dziećmi mieszkającymi w domu była skłonna to zgłosić.
Wśród różnych grup etnicznych odpowiedź była wyższa w przypadku respondentów z grupy „azjatyckiej” (26%) i „innej grupy etnicznej” (46%).
Ponad dwie trzecie (70%) osób, którym zabrakło jedzenia w ciągu dwóch tygodni poprzedzających badanie i które stwierdziły, że nie mogą sobie pozwolić na zakup większej ilości jedzenia, stwierdziło również, że sporadycznie, prawie nigdy lub nigdy nie są w stanie utrzymać komfortowego ciepła.
Około jedna na pięć osób dorosłych stwierdziła, że je mniejsze porcje (18%) i spożywa żywność po terminie przydatności do spożycia (18%).
W przypadku rodziców mających dzieci na utrzymaniu, odsetek ten był wyższy – 20% stwierdziło, że je mniejsze porcje, a 22%, że spożywa żywność po terminie przydatności do spożycia.
Dorośli z cukrzycą częściej jedli w ten sposób (odpowiednio 26% i 24%), podobnie jak dorośli doświadczający „umiarkowanych lub ciężkich” objawów depresji (odpowiednio 35% i 33%).
Wizyty w szpitalu
Około 1 na 5 (21%) dorosłych zgłosiło, że czeka na wizytę w szpitalu, badanie lub rozpoczęcie leczenia w ramach NHS.
Dla 29% miało to silny negatywny wpływ na ich życie, przy czym osoby niepełnosprawne oraz osoby doświadczające umiarkowanych lub poważnych objawów depresji częściej zgłaszały ten fakt (odpowiednio 37% i 48%).
Wśród dorosłych zatrudnionych lub samozatrudnionych, którzy oczekiwali na leczenie w ramach NHS, 39% stwierdziło, że oczekiwanie miało wpływ na ich pracę.
26% osób stwierdziło, że zmniejszyło to ich godziny pracy, a 7% poszło na długotrwałe zwolnienie lekarskie.
Ile jeszcze mogą wytrzymać szpitale?
Wizyty u lekarzy pierwszego kontaktu
Prawie jedna czwarta (23%) osób dorosłych, które potrzebowały wizyty u lekarza pierwszego kontaktu w ciągu ostatniego miesiąca, poinformowała, że nie była w stanie umówić się na wizytę.
Również w tym przypadku częściej zgłaszali to dorośli doświadczający umiarkowanych lub ciężkich objawów depresji (30%).
ONS dodał, że analiza nie była w stanie określić, na przykład, czy konieczność wydawania mniej na żywność i artykuły pierwszej potrzeby powoduje objawy depresji – lub czy dorośli z istniejącymi objawami depresji wydają mniej na żywność i artykuły pierwszej potrzeby.