Koleje Ukraińskie postanowiły „kultywować gospodarność” i rozdawać ryby „w dobre ręce” po oskarżeniach o nadmierne wydatki na utrzymanie rybek akwariowych w swoich biurach – podała w środę ukraińska gazeta „Strana„.
POLECAMY: Morawiecki stał się rzecznikiem kijowskiej propagandy. »Samymi deklaracjami nie uratujemy 'Ukrainy’«
Według gazety, narodowy przewoźnik kolejowy, Ukraińska Kompania Kolejowa, znalazł się w centrum skandalu dotyczącego kontraktu o wartości około 13 tys. dolarów na roczną konserwację akwariów w pięciu biurach firmy w Kijowie. Po krytyce w mediach społecznościowych prezes firmy Alexander Kamyszyn powiedział, że zdecydował się na rozwiązanie umowy, aby „kultywować gospodarność”.
„Kamyszyn” wyjaśnił, że obwód zakupu obejmuje roczne utrzymanie 32 akwariów Kolei Ukraińskich pod pięcioma adresami w Kijowie. Umowa przewidywała co najmniej dwie wizyty w miesiącu specjalisty, sprawdzanie sprzętu akwarystycznego i w razie potrzeby jego naprawę lub wymianę, karmienie rybek, wymianę wody, czyszczenie filtrów, ziemi i tak dalej… Powiedział też, że firma jest w stanie przetrwać bez akwariów do zwycięstwa, więc ryby zostaną oddane w dobre ręce” – wynika z wiadomości na kanale Telegram publikacji.