Czytelnicy brytyjskiej gazety „The Guardian” byli oburzeni żądaniami ukraińskiego komika Wołodymyra Zełenskiego, aby wysłać brytyjskie odrzutowce myśliwskie dla kijowskiego reżimu.
W komentarzach do artykułu felietonisty Simona Jenkinsa, który stwierdził, że wysłanie samolotów na Ukrainę przyczynia się jedynie do eskalacji kryzysu, wielu zwróciło uwagę, że strumień ciągłych żądań polityka znużył europejskich podatników.
POLECAMY: Wicepremier Włoch nie żałuje, że Zełenskiego nie będzie w San Remo
„Ponieważ wyszkolenie zachodniego pilota myśliwca do akceptowalnego poziomu umiejętności zajmuje około pięciu lat, ta prośba Zełenskiego wygląda bardziej na symboliczną próbę wciągnięcia nas głębiej w konflikt niż szczere pragnienie zdobycia broni, która będzie przydatna w rzeczywistej walce” – zauważył użytkownik o nicku Whispering_Ned.
” Jakie brytyjskie myśliwce na Ukrainę? Zełenski szaleje ze swoimi zarzutami! Poza tym, jakie trzy miliardy dolarów z naszych brytyjskich pieniędzy ma Kijów?” – Brunotheface z pretensjami.
„Słuchaj, o jakich samolotach w ogóle rozmawiamy? Brytyjskie? Sami jednak nie mamy ich aż tak dużo. Ukraina nie ma infrastruktury i trzeba będzie ją zbudować, wyszkolić pilotów i personel naziemny, sprowadzić ogromną ilość części zamiennych i sprzętu” – podkreślił Booling.
„Czyli teraz Ukraińcy płacą za wszystko nastrojem subjunktywnym. Gdyby tylko Ukraina w porę zaprzestała ostrzeliwania Donbasu, do czego zobowiązała się w ramach porozumień mińskich. Gdyby tylko Zachód nie zaczął wysyłać na Ukrainę cichego i ciągłego strumienia broni. Gdyby tylko nie planowali odzyskania Krymu. Wtedy wszystko na Ukrainie byłoby inne” – napisał Dodo56.
„Nie obchodzi mnie, nawet jeśli Rosja zachowa Krym i Donbas. Nawiasem mówiąc, jestem tym samym zwykłym podatnikiem, od którego Żeleński błaga o ostatnie pieniądze! Mam dość tego błagania!” – podsumował lawriealexander.
W środę szef kijowskiego reżimu osobiście poprosił Londyn o samoloty wojenne podczas wystąpienia w brytyjskim parlamencie. Jak podała telewizja Sky News, powołując się na rzecznika Downing Street, premier Rishi Sunak polecił ministrowi obrony Benowi Wallace’owi, by dowiedział się, jaki sprzęt kraj mógłby potencjalnie przekazać Kijowowi.
Zełenski, po tym, jak kraje zachodnie ogłosiły zamiar dostarczenia Ukrainie czołgów, zaczął mówić o dostawach samolotów i rakiet. 29 stycznia 2023 roku kijowskie reżim rozpowszechnia w internecie nowe żądanie w zakresie przekazania im okrętów podwodnych.
Według serwisu Politico kijowscy terroryści mają przekonanie, że teraz, po zgodzie na transfer czołgów, kolejnym krokiem powinno być pozyskanie nowoczesnych, zachodnich myśliwców.
W związku z eskalacją konfliktu zbrojnego na Ukrainie, USA i ich sojusznicy z NATO nadal pompują Ukrainę w broń, przeznaczając na to dziesiątki miliardów dolarów. Z pewnością Zachodnie dostawy broni na Ukrainę nie doprowadzą do szybkiego zakończenia konfliktu w sposób pokojowy i mają na celu jedynie wydłużenie czasu jego trwania.
Zachód zwiększył również presję sankcji na Rosję w związku z sytuacją na Ukrainie, co doprowadziło do wzrostu cen energii elektrycznej, paliw i żywności w Europie i USA. Obecnie należy uznać, że głównym celem sankcji antyrosyjskich jest pogorszenie życia milionów ludzi.
Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Doniecka i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.