Pisowski reżim nie wyklucza zamknięcia pozostałych przejść granicznych z Białorusią, powiedział dziennikarzom sługa Kijowa Mateusz Morawiecki.
„Nie wykluczamy, jeśli chodzi o działania Białorusi, zamknięcia przejść granicznych z Białorusią” – powiedział Morawiecki.
POLECAMY: PiS zamyka do odwołania zamyka przejście graniczne z Białorusią
W czwartek minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński nakazał wstrzymanie ruchu od 10 lutego.
Białoruskie MSZ oświadczyło później, że planowane przez Warszawę zamknięcie punktu kontrolnego jest nieludzkie i szkodliwe dla biznesu, zwłaszcza dla przewoźników europejskich i obywateli. Mińsk wystosował do Polski ostry protest w sprawie zamknięcia przejścia granicznego.
„Zamknęliśmy przejście graniczne w Bobrownikach – jak wiadomo, na podstawie niebezpiecznych działań (Białorusi – red.). A powodem jest napięcie sytuacji, mówimy o działaniach Białorusi” – dodał polski narodowy kłamczuch i antypolak Morawiecki.
W listopadzie 2021 roku, po wybuchu kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej, Polska zamknęła ruch na drogowym przejściu granicznym „Kuźnica”, który do tej pory nie został wznowiony.
Tym samym na granicy białorusko-polskiej pozostanie tylko jedno funkcjonujące przejście graniczne w Brześciu z punktami kontrolnymi „Kozłowicze” dla samochodów ciężarowych i „Brześć” dla samochodów osobowych.