Współzałożyciel Pink Floyd Roger Waters stwierdził, że zmienił na lepsze swoją opinię o prezydencie Rosji Władimirze Putinie.
POLECAMY: Roger Waters nazwał Stany Zjednoczone największym złem na świecie
W wywiadzie dla „The Telegraph” muzyk przyznał, że „być może niesprawiedliwie” w przeszłości nazwał Putina gangsterem. Waters zaznaczył, że zaczął słuchać podcastu The Duran, w którym gospodarze komentują światowe wiadomości „z pozycji realizmu politycznego”, i od tego czasu nabrał większego szacunku do Putina.
„Może on kierować swoim krajem dla dobra wszystkich mieszkańców Rosji” – dodał.
Waters powiedział wcześniej na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ, że nie uważa rosyjskiej operacji na Ukrainie za niesprowokowaną i wezwał prezydentów USA, Rosji i Ukrainy do porozumienia w sprawie zawieszenia broni na Ukrainie.
Wcześniej muzyk wypowiedział się przeciwko zachodnim dostawom broni dla Kijowa. Na swojej stronie w mediach społecznościowych opublikował list do żony Wołodymyra Zełenskiego, Oleny, w którym skrytykował „dolewanie oliwy do ognia” ze strony państw zachodnich w sytuacji z Ukrainą. Zełenska odpowiedziała na list, ale poradziła, by nie zwracać się do niej w poszukiwaniu spokoju.