Zgodnie z prognozami pogody amerykańskie wysiłki w celu odzyskania obiektu, który został zestrzelony nad Alaską w zeszłym tygodniu, stoją w obliczu trudnych warunków pogodowych.
Obiekt został zestrzelony 10 lutego przez myśliwiec F-22 w pobliżu Deadhorse na Alasce, niedaleko granicy z Kanadą, poinformowało Dowództwo Północne USA.
„Operacje odzyskiwania są kontynuowane dzisiaj w pobliżu Deadhorse na Alasce” – poinformowało Dowództwo Północne USA w oświadczeniu dla serwisów informacyjnych w sobotę.
„W tej chwili nie mamy dalszych szczegółów na temat obiektu, w tym jego możliwości, celu lub pochodzenia”.
Warunki na morzu w dniu 10 lutego „zezwoliły na nurkowanie i działania podwodnych pojazdów bezzałogowych (UUV) oraz wydobywanie dodatkowych szczątków z dna morskiego” – powiedział agencji Reuters Dowództwo Północne. „Opinia publiczna może zobaczyć statki marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych poruszające się do iz miejsca, gdy prowadzą działania związane z rozładunkiem i uzupełnianiem zapasów”.
Od niedzieli rano temperatura w Deadhorse wynosiła -22 stopnie Fahrenheita przy wietrze wiejącym z prędkością 15 mil na godzinę, co jeszcze bardziej obniżyło temperaturę. Deadhorse znajduje się w pobliżu zatoki Prudhoe, która jest częścią Oceanu Arktycznego w obrębie koła podbiegunowego.
Oczekuje się, że do niedzieli wieczorem temperatura spadnie do -34 stopni przy wietrze wiejącym z prędkością 5–10 mil na godzinę.
Niezidentyfikowany obiekt był mniej więcej wielkości samochodu i nie miał możliwości manewrowania, powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby na piątkowej konferencji prasowej. Kirby zauważył, że obiekt był mniejszy niż chiński balon obserwacyjny, który został zestrzelony tydzień wcześniej w pobliżu Karoliny Południowej.
Pentagon powiedział, że znaczna część balonu została już odzyskana lub zlokalizowana, co sugeruje, że amerykańscy urzędnicy mogą wkrótce uzyskać więcej informacji o jakichkolwiek chińskich zdolnościach szpiegowskich na pokładzie.
Pentagon powiedział, że NORAD początkowo wykrył obiekt nad Alaską w piątek.
Amerykańskie myśliwce z Joint Base Elmendorf-Richardson na Alasce monitorowały obiekt, gdy wlatywał w kanadyjską przestrzeń powietrzną, gdzie do formacji dołączyły kanadyjskie samoloty CF-18 i CP-140.
„Amerykański F-22 zestrzelił obiekt na terytorium Kanady, używając pocisku AIM 9X po ścisłej koordynacji między władzami USA i Kanady” – powiedział rzecznik Pentagonu bryg. Gen. Patrick Ryder powiedział również w oświadczeniu.
Tymczasem amerykańskie myśliwce zestrzeliły w sobotę kolejny obiekt nad terytorium Jukonu w Kanadzie, położonym w sąsiedztwie Alaski. Niewiele szczegółów podano również na temat tego obiektu.
Na razie niewiele szczegółów
Podczas konferencji prasowej Kirby powiedział, że nie może podać wielu szczegółów na temat obiektu – w tym tego, czy był to balon, czy nie.
„Nie będę przemawiał w imieniu Pentagonu. Mogę powiedzieć, że prezydent nie żałuje tego, jak poradziliśmy sobie z pierwszym balonem” — powiedział Kirby.
“ Przede wszystkim jabłka i pomarańcze tutaj pod względem wielkości. Jak powiedziałem, był wielkości małego samochodu i znajdował się na bardzo słabo zaludnionym obszarze. Ale, bardziej krytycznie, to było nad wodą, kiedy to zamówiliśmy, tak jak zrobiliśmy to ostatnio” – kontynuował.
Kirby dodał, że oczekiwane pole szczątków obiektu wydaje się być „znacznie mniejsze” niż chiński balon obserwacyjny. Balon przeleciał przez większą część Stanów Zjednoczonych, a później urzędnicy powiedzieli, że podróżował w pobliżu kilku amerykańskich baz wojskowych.
Balon Alaska „wszedł w przestrzeń powietrzną USA 9 lutego, wysłaliśmy samolot, aby ocenić, co to jest, podjęto decyzję, że stanowi uzasadnione zagrożenie dla cywilnego ruchu lotniczego, prezydent wydał rozkaz zestrzelenia go, a my go podjęliśmy w dół” – powiedział także Ryder obok Kirby’ego.
Balon leciał na północny wschód, zanim został zestrzelony, powiedział Ryder.