Polskie Linie Lotnicze LOT uniemożliwiły jednemu z najwybitniejszych skrzypków na świecie wejście na pokład samolotu po tym, jak odmówił on odprawienia swoich oryginalnych skrzypiec Stradivariusa – donosi Simple Flying.
POLECAMY: Radni Gdańska znaleźli sposób na pokrycie kosztów darmowego transportu dla Ukraińców
Muzyk Janusz Wawrowski wylatywał z międzynarodowego lotniska w Wilnie po występie z Litewską Narodową Orkiestrą Symfoniczną. Przed wejściem na pokład powiedziano mu, że nie może zabrać swojego instrumentu jako bagażu podręcznego. Jednocześnie Wawrowski jest jedyną osobą, która może używać tych skrzypiec wartych ponad pięć milionów dolarów.
Na lotnisku zaproponowano muzykowi dwie opcje: wrzucić instrument do bagażu lub zostać w Wilnie. Wawrowski powiedział, że ważył sprawę. Waga okazała się mniejsza niż sześć kilogramów, a całkowity rozmiar wynosił dokładnie 118 centymetrów, co było zgodne z zasadami linii lotniczych.
Muzyk nie był jednak w stanie dojść do porozumienia z linią lotniczą i wrócił do domu do Warszawy autobusem – podróż trwała około ośmiu godzin i została opłacona przez samego artystę.
Skrzypce, o których mowa, zostały wykonane przez Antonio Stradivari w 1685 roku, czyli w roku urodzenia Johanna Sebastiana Bacha, co czyni je jednym z najcenniejszych instrumentów na świecie. Potwierdzono jego autentyczność i wyceniono go na pięć milionów euro (5 366 800 dolarów).